Sejm, po poprawkach Senatu, zaakceptował ustawę o szczególnych zasadach majątkowej odpowiedzialności funkcjonariuszy publicznych za rażące naruszenie prawa. W jej efekcie będzie można ukarać urzędnika za błędne działania, które spowodują straty przedsiębiorcy. Kara zostanie nałożona także w wypadku, gdyby na szkodę narażony został skarb państwa. Co więcej, zgłoszenie wniosku o ukaranie jest dla zwierzchników urzędnika obligatoryjne. W przypadku, gdy popełnił on błąd nieumyślnie, kara może sięgać maksymalnie 12-krotności jego pensji. Jeżeli natomiast działał celowo, np. za łapówkę – nie ma limitu ograniczającego wysokość kary.
- Dotychczas przedsiębiorcy mogli domagać się odszkodowań od urzędu – były więc one wypłacane ze środków publicznych - tłumaczy
Wojciech Warski, przewodniczący Konwentu BCC, ekspert ds. gospodarki. - Teraz, to również urzędnik będzie ponosił finansowe koszty swojego błędu i musiał za tę szkodę zapłacić swojemu pracodawcy, czyli Skarbowi Państwa albo jednostce samorządu terytorialnego.
Warski liczy, że Komisji Przyjazne Państwo i rządowi uda się wkrótce wypracować kompromis w kwestii tzw. obligatoryjnych metryczek, a więc informacji przy każdym urzędowym dokumencie pozwalającej wskazać osobę i ustalić na jakim etapie i w jakim zakresie zajmowała się daną sprawą. - To bardzo ważne i potrzebne uzupełnienie nowych przepisów, ponieważ – choć obieg spraw w urzędach pozwala sprawdzić, który organ jest odpowiedzialny za daną decyzję – to jednak bez obligatoryjnych metryczek, ustalenie osobowej odpowiedzialność może w niektórych przypadkach okazać się niemożliwe - wyjaśnia ekspert BCC.
W jego opinii, nawet jeżeli nowa ustawa nie będzie stosowana często, to zniesienie stanu bezkarności urzędników w relacjach z przedsiębiorcami będzie z pewnością skuteczną zaporą w podejmowaniu decyzji pochopnych, niekompetentnych lub powodowanych motywami karalnymi.