W większości głównych gospodarek świata niebotycznie zwiększyły się także nierówności. W Davos zauważono więc, że chociaż kapitalizm nie ma sobie równych w wypełnianiu ludzkich potrzeb, to według coraz częstszej percepcji biznes prosperuje kosztem ludzi.
Alan Greenspan mówił niedawno w wywiadzie telewizyjnym, że w Stanach Zjednoczonych są tak naprawdę dwie gospodarki – duże korporacje i cała reszta kraju.
[srodtytul]Retusz zamiast reformy[/srodtytul]
Cięcia, cięcia, cięcia, ale co się stało z tymi wszystkimi pieniędzmi?” – pyta jeden z londyńskich kierowców taksówek znanych z niewyparzonego języka i wyrobionych poglądów na każdy temat. Rzeczywiście, ogromne środki poszły na ratowanie sektora bankowego.
Jak mówił w ubiegłym roku Mervyn King, szef Banku Anglii, „jeszcze nigdy w historii finansów tak niewielu było winnych tak wielu, tak wiele”. W Wielkiej Brytanii wsparcie sektora publicznego dla banków wynosi 85 proc. brytyjskiego PKB, co jest najwyższym poziomem w tej wielkości gospodarce. Świat stanął na głowie, bo sektor bankowy pożycza od innych więcej, niż sam oferuje w postaci pożyczek firmom i konsumentom.