Mimo coraz lepszej kondycji gospodarki firmy przytłaczane są problemami z płatnościami. Według wywiadowni gospodarczej Dun & Bradstreet (D&B) monitorującej 100 tys. największych przedsiębiorstw wartość przeterminowanych należności wzrosła we wszystkich obserwowanych branżach.
– W ubiegłym roku wartość zaległych płatności najważniejszych firm budowlanych zwiększyła się o przeszło jedną czwartą, do ponad 2 mld zł z 1,5 mld w roku 2009 – mówi Tomasz Starzyk z D&B. Urosła też góra niezapłaconych w terminie faktur: z 45,5 tys. do prawie 57 tys. Tylko w grudniu tych ostatnich przybyło ponad pół tysiąca w porównaniu z końcem roku 2009. Zarazem średnie opóźnienie płatności w budownictwie wzrosło z 21 do 28 dni.
W innych branżach jest niewiele lepiej. W metalurgicznej niezapłacone należności wzrosły o 16 proc. Jeśli w 2009 roku wynosiły 615 mln zł, to w ubiegłym przekroczyły 730 mln zł.
Kiepsko jest także w branży RTV AGD, gdzie wartość zaległych faktur wzrosła z 1,1 do ok. 1,3 mld zł. I to pomimo faktu, że ich liczba nieznacznie zmalała.
Krajowy Rejestr Długów (KRD), który w przyszłym tygodniu opublikuje wyniki kolejnej edycji „Portfela należności polskich przedsiębiorstw”, podkreśla, że opóźnienia w płatnościach są najdłuższe od dwóch lat. Wpłynęły na to transakcje nierozliczone przez co najmniej 12 miesięcy.