W tym roku zamierza z niego uzyskać 2,5 mld funtów (11,5 mld zł), niemal o połowę więcej, niż planował. Dodatkowe 0,8 mld funtów pomoże w walce z deficytem budżetowym.
Rząd premiera Davida Camerona zamiar dodatkowego opodatkowania banków ogłosił w połowie 2010 r. Danina miała być wdrażana stopniowo, aby dać kredytodawcom czas na dostosowanie się do zmian. W tym roku banki miały przekazać do budżetu 0,5 proc. wartości swoich krótkoterminowych zobowiązań i 0,25 proc. długoterminowych. Od 2012 r. stawki te miały wzrosnąć do 0,75 proc. i 0,375 proc. Po podwyżce, w marcu i kwietniu sięgną one 1 proc. i 0,5 proc., aby zrekompensować ulgowe stawki w styczniu i lutym, po czym wzrosną do docelowego poziomu.
[wyimek]2,5mld funtów przyniesie budżetowi w 2011 r. nowy podatek od banków[/wyimek]
– Początkowo zamierzałem stopniowo wprowadzać podatek, ale gdy ogłaszałem to rozwiązanie, powszechnie uważano, że kondycja banków jest słabsza, niż się okazało – uzasadnił brytyjski kanclerz skarbu George Osborne.
Opozycyjna Partia Pracy uważa, że podwyżka bankowej daniny to wyraz frustracji rządzącej koalicji konserwatystów i liberalnych demokratów, którzy od ponad dwóch miesięcy bezskutecznie próbują negocjować z kredytodawcami dobrowolne ograniczenie bonusów dla pracowników i zwiększenie akcji kredytowej. Opozycja apeluje do rządu Camerona, aby przywrócił podatek od wysokich premii w sektorze bankowym, który w 2010 r. zastosował laburzystowski rząd Gordona Browna. Dzięki niemu do budżetu wpłynęło 3,5 mld funtów.