Polega on na wykorzystywaniu rosnącej wartości nieruchomości na terenach sąsiadujących z prowadzonymi inwestycjami.
Metoda ta obejmuje nie tylko jednorazowy mechanizm zwrotu kosztów inwestycji publicznych w infrastrukturę, ale także zbiór technik pozwalających władzom lokalnym wykorzystać przyszły budżet na finansowanie obecnych inwestycji.
- W obecnej perspektywie środki UE są już na wyczerpaniu a nowe przepisy znacznie ograniczają samorządom możliwość zaciągania nowego długu – mówi Marcin Borek, Partner Ernst & Young. - LVC może być nową metodą na poszukiwanie pieniędzy.
Dowodem na korzyści płynące z wykorzystania tej metody jest raport "Finansowanie transportu publicznego metodą Land Value Capture. Zastosowanie dla metra w Warszawie". Jego autorki: Francesca Medda i Marta Modelewska wykazały, że nieruchomości mieszkaniowe na Bielanach w Warszawie ulokowane w odległości do 1 km od najbliższej stacji metra mają cenę sprzedaży o 6,7 proc. wyższą niż nieruchomości położone w tej samej dzielnicy, ale dalej od metra. Z kolei w przypadku dzielnicy Targówek nieruchomości mieszkaniowe, znajdujące się w odległości do 1 km od planowanej stacji metra drugiej linii – jak szacują autorki – osiągną cenę, która jest o 7,1 proc. wyższa niż cena nieruchomości zlokalizowanych w dalszych częściach dzielnicy. Jak zauważyły autorki raportu, w obu przypadkach zachodzi pozytywna relacja pomiędzy dostępnością infrastruktury transportowej a ceną mieszkania, co stanowi potencjalnie istotne źródło zwrotu z inwestycji transportowych.
- Wyzwaniem jest zbudowanie takich mechanizmów, które pozwolą samorządowi część tego wzrostu wartości użyć jako źródło finansowania inwestycji w infrastrukturę transportową – mówi Marcin Borek, Partner Ernst & Young. - Tylko wówczas samorząd będzie w stanie nadążać za potrzebami mieszkańców i przyspieszyć inwestycje dzięki dostępowi do źródeł finansowania, które są niezależne od programów UE albo sytuacji budżetowej samorządu