Agencja Standard & Poor's obcięła rating kredytowy Grecji z poziomu BB- do B. To kolejny cios dla ateńskiego rządu, po tym jak w weekend niemiecki tygodnik "Der Spiegel" napisał, że Grecja może wyjść ze strefy euro. Rewelacje "Spiegla" zdementowano, artykułem zajęła się grecka prokuratura, ale inwestorów wcale to nie uspokoiło. Rentowność greckich obligacji dwuletnich przekraczała wczoraj już kolejny dzień z rzędu 25 proc. Rentowność dziesięciolatek była wówczas nieco wyższa niż 15 proc.

Niemal rok temu Grecja otrzymała dostęp do wartego 110 mld euro pakietu pożyczek przygotowanego przez Unię Europejską oraz Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Po 12 miesiącach obowiązywania tego programu inwestorzy nadal traktują Grecję jako potencjalnego bankruta. Co więcej, pieniądze te mogą nie wystarczyć, by w przyszłym roku pokryć potrzeby pożyczkowe Grecji.

– Europa znowu musi się zmierzyć z problemem greckich finansów publicznych. Myślę, że gdyby była możliwość cofnięcia się w czasie o rok, decydenci przy tworzeniu pakietu pomocowego dla Grecji wzięliby pod uwagę to, że grecki dług jest trudny do podtrzymania – wskazuje Carsten Brzeski, ekonomista z banku ING.

Grecki dług publiczny sięgnął w zeszłym roku 143 proc. PKB, a według prognoz Komisji Europejskiej w 2012 r. sięgnie 156 proc. PKB. Rosnąca rentowność obligacji sprawiają, że Grekom jest coraz trudniej spłacić tę górę zadłużenia. Ateńskiemu rządowi nie udaje się też zgodnie z planem ścinać deficytu budżetowego, więc zaczyna szwankować mechanizm pomocy dla Grecji. Zdaniem unijnych ekspertów kraj ten będzie potrzebował w przyszłym roku dodatkowych 30 mld euro, których nie może zapewnić dotychczasowy pakiet.

Jean-Claude Juncker, premier i minister finansów Luksemburga, ujawnił po weekendowym spotkaniu ministrów finansów państw strefy euro, że rozpoczynają się prace nad nowym pakietem wsparcia dla Grecji.  Oprócz przyznania Atenom dodatkowych pieniędzy może dojść również do dalszego złagodzenia warunków dotychczasowej pomocy. Obniżone zostałoby oprocentowanie pożyczek z pakietu wsparcia, a termin ich spłaty przedłużony. Zapowiedzi te sprawiły, że podobnych ulg zażądała Irlandia.