Władze rozważają kilka posunięć: kolejne obniżenie zarobków pracowników administracji państwowej, podwyżkę podatków, a nawet, co dotychczas wydawało się nie do pomyślenia, redukcję zatrudnienia w administracji państwowej.
Jeśli nie będzie nowych oszczędności Grecy mogą zapomnieć o wypłacie kolejnej transzy w wysokości 12 mld euro z wartego 110 mld euro pakietu pomocowego Europejskiego Banku Centralnego, Komisji Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Premier Grecji Georgijos Papandreu wierzy, że nowymi oszczędnościami zdoła przekonać EBC, który jest coraz bardziej sceptyczny co do efektów greckich reform. EBC najchętniej widziałby uzupełnienie dochodów budżetu z prywatyzacji.
Problem jednak w tym, że coraz trudniej znaleźć chętnych na greckie aktywa. Mimo to na przyspieszenie prywatyzacji naciskał w poniedziałek unijny komisarz ds. gospodarczo-walutowych, Olli Rehn. - Tu nie ma już na co czekać - mówił podczas konferencji poświęconej integracji europejskiej, jaka odbywa się w Wiedniu.
Przedsiębiorcy, którzy przed kryzysem zainwestowali w Grecji mówią wręcz o konieczności przygotowania Planu Marshalla dla Grecji. - Moim zdaniem niezbędne jest przygotowanie planu uprzemysłowienia Grecji na wzór Planu Marshalla. Do tego kraju trzeba przenieść europejski normy pracy i produkcji - mówił na tej samej konferencji prezes Allianza Michael Diekmann.