Reklama

Białoruski prezydent grozi zamknięciem granic

Białoruski dyktator wykonuje coraz bardziej nerwowe ruchy. Dziś zagroził zamknięciem granic i całkowitą rezygnacją z importu, jeżeli gwałtownie pogorszy się sytuacja gospodarcza

Publikacja: 17.06.2011 14:26

Białoruski prezydent grozi zamknięciem granic

Foto: Bloomberg

- Jeżeli będzie katastrofa, to zamykamy granice i przerywamy import. Na razie mamy jednak co na siebie włożyć i co jeść. Ani na krok nie odstąpimy od naszego modelu socjalno-ekonomicznego. Szliśmy dotąd swoją drogą i będziemy się jej trzymać - ogłosił dyktator na konferencji prasowej, na którą zostały dopuszczone tylko prorządowe media białoruskie. Konferencję transmitowało państwowe radio i telewizja.

Dyktator perorował na tematy ekonomiczne: „Wywołaliśmy panikę, podnieśliśmy ceny i już mówią - kryzys. Jaki kryzys, jeżeli w tym roku pierwszy raz w historii będziemy mieli 20 mld dol. (wg. oficjalnej statystyki gospodarka kraju wciąż rośnie - red.)" - cytuje Łukaszenkę agencja Belta.

Jego zdaniem 5 tys. rubli białoruskich za dolara to kurs sztucznie zawyżony. Aby rozwiązać problem braku walut w kraju trzeba prześledzić, na co zostały wydane. - Na leki, na gaz, na ropę. Z rynku waluty skupiła ludność - wymieniał.

Według obecnego na konferencji prezesa banku centralnego Piotra Prokopowicza, codziennie Białorusini sprzedają ok. 10 mln dol. Jego zdaniem potrzeba pół roku, by sytuacja się uspokoiła.

Łukaszenko stwierdził, że ingerencja państwa w gospodarkę jest uzasadniona. Nie będzie jednak ruszania rezerw złota i walut i kierowania ich na rynek.

Reklama
Reklama

Według MFW białoruskie rezerwy szybko maleją. Tylko w maju zmniejszyły się o ponad 200 mln dol. do 3,8 mld dol. z czego tylko miliard to waluta.

Łukaszenko chwali się jednak, że kraj ma w skarbcach 32 tony złota i innych cennych metali.

- Chcecie bym wrzucił na rynek rezerwy, które należą do waszych dzieci. Tego nie zrobię! Rozkazałem rządowi i bankowi centralnemu: więcej waluty na rynek nie rzucać! - zapowiedział.

- Jeżeli będzie katastrofa, to zamykamy granice i przerywamy import. Na razie mamy jednak co na siebie włożyć i co jeść. Ani na krok nie odstąpimy od naszego modelu socjalno-ekonomicznego. Szliśmy dotąd swoją drogą i będziemy się jej trzymać - ogłosił dyktator na konferencji prasowej, na którą zostały dopuszczone tylko prorządowe media białoruskie. Konferencję transmitowało państwowe radio i telewizja.

Dyktator perorował na tematy ekonomiczne: „Wywołaliśmy panikę, podnieśliśmy ceny i już mówią - kryzys. Jaki kryzys, jeżeli w tym roku pierwszy raz w historii będziemy mieli 20 mld dol. (wg. oficjalnej statystyki gospodarka kraju wciąż rośnie - red.)" - cytuje Łukaszenkę agencja Belta.

Reklama
Finanse
Donald Trump twierdzi, że nie planuje zwolnić szefa Fed, Jerome’a Powella
Finanse
Srebro najdroższe od 14 lat. Powodów jest kilka
Finanse
Kulawa moralność finansowa Polaków. Ponad 2/5 z nas akceptuje oszustwa
Finanse
Trump przypuścił nowy atak na Powella. Prezydent znalazł sposób na pozbycie się szefa Fed?
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Finanse
Listy zastawne: klucz do tańszych kredytów mieszkaniowych?
Reklama
Reklama