- Mamy dziś do czynienia tak z kryzysem politycznym, jak i gospodarczym - stwierdziła Henryka Bochniarz, prezydent Lewiatana.
- Dziś mamy problemy w wielu sferach życia i musimy się starać nad tym zapanować. Przypomniała jak kiedyś politycy chcieli, aby Polska była drugą Japonią, czy drugą Irlandią. Problem w tym, że to co kiedyś było wzorcem dla naszego kraju, dziś już z piedestału spadło.
- Deficyty rosły w sposób dowolny w wielu krajach. Dziś trzeba wdrożyć instrumenty, które pozwalają kontrolować przyrost tak zadłużenia, jak i deficytu i podjąć działania, które pozwolą je ograniczyć - wyjaśnił Marek Borowski, polityk, kandydat na senatora. W jego ocenie Polska na tym tle wygląda nieźle, bo ma progi ostrożnościowe, które trzymały nasz dług w ryzach. Ale - podkreślił Borowski - gospodarka stała się globalna i zarządzanie finansami powinno być globalne.
Z kolei prof. Danuta Hübner, były unijny komisarz zaznaczyła, że mimo pojawiających się opinii, że mamy już dziś drugą falę kryzysu, w jej ocenie cały czas jeszcze jesteśmy w pierwszej fazie kryzysu. - Wiemy skąd kryzys się wziął, ale cały czas nie wiemy w jakim jego punkcie jesteśmy - stwierdziła.
- Co gorsze coraz wyraźniej zaznacza się Europa dwóch prędkości i nie jest to Europa strefy euro i nie posiadająca euro. A cały czas nie wiadomo jak pobudzić w Europie wzrost. Andrzej Olechowski, były minister finansów przypomniał, że wielu polityków chciało połączyć Europę w jeden organizm, - 20 lat temu byliśmy bardzo euforyczni w tej sprawie, wydawało się, ze to nastąpi bardzo szybko, tymczasem plany się rozjechały, ale projekt łączenia Europy cały czas istnieje i należy go ruszyć z miejsca - wyjaśnił Olechowski.