Stworzona przez firmę GlaxoSmithKline szczepionka o nazwie RTS, S/AS02 jest testowana w różnych krajach świata. Pierwsze testy wykazały, że zmniejsza ona zachorowalność na malarię o połowę. Projekt jest wspierany przez organizację non-profit PATH Malaria Vaccine Initiative, w dużej mierze dzięki grantowi z Fundacji Billa i Melindy Gatesów.

Malaria wywoływana jest przez jeden z pięciu rodzajów jednokomórkowego pierwotniaka – pasożyta z grupy Plasmodium rotium, które przenoszone są w ślinie moskitów. Nowa szczepionka działa w ten sposób, że stymuluje ona naturalną reakcję odpornościową organizmu już w momencie ugryzienia przez moskita, przez co pasożyty nie mogą dorastać i mnożyć się w wątrobie. Bez szczepionki, pasożyt mnoży się i ponownie trafia do krwiobiegu, gdzie infekuje czerwone krwinki, co prowadzi do gorączki, bólów całego ciała, a nawet śmierci. Co rok odnotowuje się 225 mln przypadków zachorowań. 800 tysięcy z nich kończy się śmiercią – malaria zabija głównie dzieci.

Na stworzenie szczepionki wydano już łącznie 300 mln dol. co wobec strat spowodowanych przez malarię nie jest dużą kwotą. Według wyliczeń Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) gospodarki tylko państw Afryki Subsaharyjskiej, czyli tzw. „Czarnej Afryki", gdzie zachorowalność jest najwyższa na świecie, tracą co rok 12 miliardów dolarów przez tę tropikalną chorobę. Organizacja alarmuje, że na obszarach występowania choroby mieszka 40 proc. populacji globu, a więc w grupie ryzyka znajduje się aż około 2,5 miliarda ludzi.