Minister tłumaczy, dlaczego, mimo wprowadzenia szeregu zmian (m.in. reguły wydatkowej, zamrożenia funduszu płac w sferze budżetowej, wzrostu stawek VAT) deficyt na koniec 2011 r. pozostaje wysoki. "Ten ciągle stosunkowo wysoki deficyt jest wynikiem m.in. harmonogramu absorpcji funduszy unijnych, co wymaga współfinansowania zarówno z budżetu centralnego, jak i samorządów" - napisał Rostowski. Dodał, że do tego doszły rekordowo wysokie inwestycje publiczne, które mimo że wspierały wzrost PKB, przyczyniły się istotnie do wzrostu deficytu.
Jako główne źródło dodatkowych dochodów budżetu w 2012 r. Rostowski wskazał podwyżkę o 2 pkt proc. (do 6,5 proc.) składki rentowej płaconej przez pracodawców, której skutki będą widoczne już od lutego br. Według ministra, powinno dać to dodatkowe 6 mld zł w 2012 r. i 1,6 mld zł w 2013 r. Minister poinformował, że 1,8 mld zł w 2012 r. (2,2 mld zł w 2013 r.) przyniesie wprowadzenie podatku od wydobywanej miedzi i srebra, a dywidendy 8,15 mld zł. Ministerstwo spodziewa się też wpłaty z zysku NBP, mimo że projekt budżetu go nie zakłada. "Innym źródłem wzrostu dochodów będzie wzrost akcyzy na paliwa oraz opłat paliwowych, co poprawi bilans sektora finansów publicznych o 2,3 mld zł w 2012 r., 2,4 mld zł w 2013 r. i 2,6 mld zł w 2014 r." - dodał minister.
Rostowski przedstawił też inne zmiany podatkowe, dotyczące m.in. ulgi na dzieci, które zaczną obowiązywać w 2013 r., oraz plany podniesienia wieku emerytalnego do 67 lat i wyrównania go dla mężczyzn i kobiet. "Ta reforma wejdzie w życie od 2013 roku i zakończy się w 2020 roku dla mężczyzn i 2040 dla kobiet. Skutkiem dla budżetu będzie zwiększenie oszczędności z 0,2 mld zł w 2013 roku, do 1,9 mld zł w 2014 i 3,8 mld zł w 2015 roku" - napisał szef resortu finansów.
Minister zwrócił także uwagę na wysiłki Komisji Europejskiej zmierzające do monitorowania sytuacji budżetowej krajów UE. Zaznaczył jednak, że przyjmowane przez Komisję kryteria wszczynania procedury nadmiernego deficytu, jak i oceny działań poszczególnych państw powinny być bardziej transparentne.
KE w opublikowanych w listopadzie prognozach gospodarczych przewiduje, że deficyt polskich finansów publicznych wyniesie 5,6 proc. PKB w 2011 r., 4 proc. w 2012 i 3,1 proc. w 2013 r. W maju KE prognozowała deficyt w 2012 r. na poziomie 3,6 proc. PKB. Wymagany w UE próg deficytu to 3 proc. PKB. W listopadzie, tuż po opublikowaniu jesiennych prognoz gospodarczych Komisji Europejskiej, komisarz Rehn wysłał listy do pięciu państw, w których - jak przypomniał - istniało ryzyko, że nie zdołają skorygować nadmiernych deficytów w 2012 roku. Rehn na początku stycznia ma ocenić, czy środki zaradcze podjęte przez pięć krajów są wystarczające.