Rząd Niemiec dalej nie chce euroobligacji

Niemiecki rząd podtrzymał swój sprzeciw wobec propozycji emitowania wspólnych obligacji strefy euro. Za wprowadzeniem euroobligacji opowiedział się nowy prezydent Francji Francois Hollande i chce nakłonić Berlin do zmiany stanowiska

Publikacja: 21.05.2012 14:51

PAP

"Wspólne obligacje strefy euro nie są metodą na pokonanie aktualnego kryzysu" - powiedział w poniedziałek w Berlinie rzecznik niemieckiego rządu Georg Streiter. Dodał, że UE powinna się raczej skoncentrować na staraniach o wzmocnienie wzrostu gospodarczego i konkurencyjności.

Niemiecki wiceminister finansów Steffen Kampeter powiedział w poniedziałek, że euroobligacje to "błędna recepta na obecne czasy", bo osłabiłyby presję na reformy europejskich gospodarek. "Dopóki nie będzie wspólnej polityki fiskalnej w Europie, Niemcy odrzucają wspólne finansowanie za pośrednictwem euroobligacji (...) Potrzebujemy paktu fiskalnego, dyscypliny budżetowej i inwestycji w przyszłość" - powiedział Kampeter w wywiadzie dla radia Deutschlandfunk.

Także sekretarz generalny współrządzącej Niemcami liberalnej partii FDP Patrick Doering ocenił, że "wspólne zadłużenie (krajów strfy euro) i wspólny poziom oprocentowania byłyby szkodliwe".

Poniedziałkowe wypowiedzi przedstawicieli chadecko-liberalnej koalicji rządzącej w Niemczech to reakcja na inicjatywę prezydenta Francji Francois Hollande'a. W miniony weekend na marginesie szczytu G8 w Camp David zapowiedział on, że na nieformalnym szczycie UE w Brukseli w najbliższą środę chce zaproponować euroobligacje jako element polityki wzrostu gospodarczego w UE. "I propozycji tej nie przedstawię sam" - powiedział.

Według mediów euroobligacje popiera też premier Włoch Mario Monti. Również brytyjski wicepremier Nick Clegg powiedział tygodnikowi "Der Spiegel", że euroobligacje mogą okazać się jednym z koniecznych rozwiązań, aby przezwyciężyć kryzys euro.

Hollande może uzależnić od zgody Berlina na jego propozycje swoje poparcie dla kandydatury niemieckiego ministra finansów Wolfganga Schaeublego na nowego szefa eurogrupy, skupiającej ministrów finansów strefy euro. Jak podał w najnowszym wydaniu "Der Spiegel", Francuzi twierdzą, że zgodzą się na kandydaturę Schaeublego, jeżeli zrezygnuje on z funkcji ministra finansów Niemiec. Schaeuble uchodzi za głównego kandydata na następcę obecnego szefa eurogrupy, premiera Luksemburga Jean-Claude'a Junckera, którego mandat upływa w czerwcu.

"Wspólne obligacje strefy euro nie są metodą na pokonanie aktualnego kryzysu" - powiedział w poniedziałek w Berlinie rzecznik niemieckiego rządu Georg Streiter. Dodał, że UE powinna się raczej skoncentrować na staraniach o wzmocnienie wzrostu gospodarczego i konkurencyjności.

Niemiecki wiceminister finansów Steffen Kampeter powiedział w poniedziałek, że euroobligacje to "błędna recepta na obecne czasy", bo osłabiłyby presję na reformy europejskich gospodarek. "Dopóki nie będzie wspólnej polityki fiskalnej w Europie, Niemcy odrzucają wspólne finansowanie za pośrednictwem euroobligacji (...) Potrzebujemy paktu fiskalnego, dyscypliny budżetowej i inwestycji w przyszłość" - powiedział Kampeter w wywiadzie dla radia Deutschlandfunk.

Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli