Reklama

Państwo coraz tańsze

Wydatki na aparat państwowy wzrosły tylko o 1,9 proc. Zamrożenie urzędniczych pensji daje efekty

Publikacja: 23.05.2012 02:05

Państwo coraz tańsze

Foto: ROL

Koszty utrzymania państwa stanowią coraz mniejsze obciążenie dla budżetu. To efekty zamrożenia przed dwoma laty pensji oraz zatrudnienia w administracji. Oszczędzamy też na remontach i zakupach. Ale są grupy zawodowe, którym państwo mimo trudnej sytuacji daje podwyżki.

W przeliczeniu na jednego Polaka wydatki na utrzymanie państwa wyniosły w ub.r. ok. 7,2 tys. zł. Na tle innych państw UE to raczej niska kwota. Według Eurostatu ta proporcja u nas wynosi 1,7 tys. euro na osobę, podczas gdy w Danii ok. 12,3 tys. euro, a w Szwecji – 10,9 tys. euro. Także w stosunku do PKB wydatki na usługi publiczne w Polsce należą to tych niskich, choć w krajach regionu są jeszcze niższe. W 2011 r.  wzrost  tego typu wydatków został zahamowany w całej Unii, a w niektórych krajach udało się nawet je obniżyć.

Zarządzone przez premiera Tuska oszczędności największe efekty przyniosły w 2011 r. W  tym roku wydatki na utrzymanie państwa (bez wydatków socjalnych, obsługi długu i inwestycji) kosztowały podatników ok. 237 mld zł. To tylko o 1,9 proc. więcej niż w 2010 r. To był najniższy wzrost od 2007 r., od kiedy MF publikuje tego typu dane.

– Powiedziałabym nawet, że państwo nie tyle zaczęło w końcu oszczędzać na sobie, ile ograniczyło marnotrawstwo środków – komentuje Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC, były wiceminister finansów.

149 mld zł państwo wydało na płace wszystkich urzędników, nauczycieli, policjantów, sędziów itp.

Reklama
Reklama

Oszczędności to głównie efekt cięć kadrowych w budżetówce. W końcu ub.r. pracowało w niej o 24,7 tys. osób mniej niż rok wcześniej. Zmniejszenie zatrudnienia dotyczyło głównie urzędników administracji lokalnej i nauczycieli.

Od 2009 r. znacząco rosną tylko zarobki nauczycieli i administracji lokalnej, co oznacza, że w pozostałych działach podwyżki nie rekompensują nawet wzrostu cen. Na ten rok obiecano podwyżki dla służb mundurowych – o 300 zł  na osobę.

Największe oszczędności widać jednak w bieżących wydatkach na funkcjonowanie różnych urzędów i instytucji oraz utrzymanie mienia publicznego. W ciągu minionego roku spadły one o 0,6 proc. Chociażby wydatki na utrzymanie i remonty dróg. W 2010 r. wyniosły one 2,3 mld zł, a w 2011 r. – już 1,85 mld zł.

– Koszty dostaw energii elektrycznej udało się nam zmniejszyć o 2 proc., a ciepła – o 9 proc. – wyliczył dla „Rz" Mikołaj Karpiński, rzecznik Ministerstwa Transportu i Budownictwa.

W tym roku rząd zakłada, że koszty usług publicznych wzrosną także w niewielkim stopniu – o 4,3 proc., czyli tylko o ok. 0,3 pkt proc. ponad inflację.

Koszty utrzymania państwa stanowią coraz mniejsze obciążenie dla budżetu. To efekty zamrożenia przed dwoma laty pensji oraz zatrudnienia w administracji. Oszczędzamy też na remontach i zakupach. Ale są grupy zawodowe, którym państwo mimo trudnej sytuacji daje podwyżki.

W przeliczeniu na jednego Polaka wydatki na utrzymanie państwa wyniosły w ub.r. ok. 7,2 tys. zł. Na tle innych państw UE to raczej niska kwota. Według Eurostatu ta proporcja u nas wynosi 1,7 tys. euro na osobę, podczas gdy w Danii ok. 12,3 tys. euro, a w Szwecji – 10,9 tys. euro. Także w stosunku do PKB wydatki na usługi publiczne w Polsce należą to tych niskich, choć w krajach regionu są jeszcze niższe. W 2011 r.  wzrost  tego typu wydatków został zahamowany w całej Unii, a w niektórych krajach udało się nawet je obniżyć.

Reklama
Finanse
Zmiany kadrowe w KNF. Sebastian Skuza odwołany ze stanowiska
Finanse
Liderzy finansów w centrum rewolucji AI
Finanse
„Luka” w PPK, czyli niewielki zysk dzisiaj, wielka strata w przyszłości
Finanse
Zderegulować obawy przed IPO. Jak przywrócić giełdę polskim firmom
Finanse
Bruksela zablokowała najważniejszy fundusz Putina. Kieruje nim były obywatel Ukrainy
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama