Minimalny zysk z turystów, którzy odwiedzą Ukrainę w czasie mistrzostw Europy, wyniesie 1,3-1,5 mld dol. podał gazecie Kommersant wicepremier i minister infrastruktury Boris Kolesnikow. Kijów podliczył, że kraj odwiedzi w tym czasie 800 tys. do 1,2 mln turystów. Władze nie przejmują się zapowiadanym bojkotem mistrzostw przez europejskich polityków, ani wątpliwościami turystów co do bezpieczeństwa i słabej infrastruktury. Nie boją się też pustych hoteli, choć wszyscy narzekają na horrendalne ceny noclegów na Ukrainie.
W kwietniu część ukraińskich analityków prognozowała, że dochód z Euro 2012 da Ukrainie maksimum 0,5 mld dol..
Zdaniem Kolesnikowa, kraj jest gotowy do mistrzostw w 99,9 proc.. Wicepremeir podał, że wydatki strony ukraińskiej na imprezę wyniosły ok. 5 mld dol.. Pieniądze poszły w pierwszej kolejności na budowę lotnisk, dróg i pozostałej infrastruktury drogowej.
Kolesnikow dodał, że wydatki Polski wyniosły 34 mld dol.