Gdy poszczególne państwa organizują zawody tej skali, koszty są zazwyczaj niedoszacowane, a korzyści często się przecenia. Wynika to z agresywnego marketingu i szumu medialnego, inspirowanego przez polityków, aby zdobyć poparcie mieszkańców miasta, które ma być gospodarzem igrzysk.
I wiecie co? Londyn nie był wyjątkiem. Z perspektywy polityczno-gospodarczej smutne jest to, że rzeczywiste koszty i korzyści wynikające z igrzysk olimpijskich w Londynie nigdy nie będą znane, ponieważ po igrzyskach przeprowadza się właściwie bardzo niewiele analiz kosztów i korzyści a posteriori.
Pierwotny budżet igrzysk w Londynie opiewał na 2,4-3,9 mld funtów. Do 2007 r. koszty podskoczyły do 9,3 mld. Obecnie z komentarzy krytyków i analiz pomocniczych wynika, że olimpiada kosztowała Wielką Brytanię ok. 13 mld funtów, a niezwykle interesujące badanie przeprowadzone przez Sky Sports stwierdza, że liczba ta może wynieść nawet 24 mld – częściowo z powodu inwestycji w transport publiczny. Według doniesień na samo bezpieczeństwo przeznaczono około miliarda funtów.
Zgodnie z przewidywaniami i podobnie jak w czasie poprzednich olimpiad, wielu turystów niezwiązanych z igrzyskami przestraszyło się miasta „wypełnionego po brzegi" i zdecydowało się po prostu ominąć Londyn podczas olimpiady. Sami Brytyjczycy pozostali w czasie igrzysk w domu, obawiając się tłoku. Z niepotwierdzonych informacji wynika, że w czasie rozpoczęcia igrzysk wiele najpopularniejszych przedmieść i atrakcji turystycznych Londynu było o wiele mniej zatłoczonych niż zazwyczaj. Nadal napływają dane, które pokażą, czy na skutek olimpiady obawy o nadmierny tłok odbiły się na detalistach także później.
Zajmująca się analizami firma ExperianFootfall zauważyła, że w czasie dwóch tygodni trwania igrzysk o nawet 9,6% spadła liczba odwiedzin w sklepach we wschodniej części Londynu, podczas gdy w zachodnim Londynie w obu tygodniach odnotowano „nieznaczny spadek", choć ogromny wpływ na dane miała lokalizacja imprez związanych z olimpiadą.Jak można się było spodziewać, brytyjskie hotele skorzystały na igrzyskach dzięki większemu wykorzystaniu pokoi hotelowych (wzrost o ok. 4,8%) oraz większemu przychodowi na jeden dostępny pokój (miara często wykorzystywana w branży hotelarskiej), który wzrósł o 95%.