Reklama

Polska biedniejsza od Litwy

Jesteśmy zamożniejsi tylko od trzech państw UE, jeszcze pół roku temu byliśmy przed czterema krajami – wynika z danych Eurostatu.

Publikacja: 17.12.2012 01:48

Polska biedniejsza od Litwy

Foto: Bloomberg

Poziom zamożności w Polsce, czyli PKB w przeliczeniu na jednego mieszkańca z uwzględnieniem parytetu siły nabywczej, wyniósł 64 proc. unijnej średniej – podał ostatnio Eurostat.

Gorzej jest tylko na Łotwie (58 proc.), w Rumunii (49 proc.) i Bułgarii (46 proc.). Jeszcze w ubiegłym roku, według wstępnych szacunków za 2011 r. podanych w połowie roku, wyprzedzaliśmy także Litwę.  Teraz jednak nasi sąsiedzi skoczyli do 66 proc. średniej. Skąd ta diametralna zmiana? Eurostat wyjaśnia, że dane na temat Litwy skorygowano o wyniki spisu powszechnego ludności i nie są one w pełni porównywalne z poprzednimi latami.

– Rzeczywiście, spadek liczby ludności na Litwie  a także na Łotwie wyniósł ponad 12 proc. w porównaniu z poprzednim spisem. To miało ogromny wpływ na wyliczenie PKB per capita – mówi Mateusz Szczurek, główny ekonomista ING Banku Śląskiego na Europę Środkową i Wschodnią. – W większości to efekt migracji za chlebem, ale też ujemnego przyrostu naturalnego – dodaje Szczurek.

W Polsce wyniki spisu  pokazały, że jest nas w kraju ok. 37,2 mln, a ok. 1,14 mln przebywa za granicą. Ale oficjalne dane mówią o 38,5 mln Polaków, czyli nawet o 0,8 proc. więcej niż w poprzednim spisie. I to właśnie te ostatnie dane są podstawą do wyliczeń dla Eurostatu.

Czy więc Litwini rzeczywiście są teraz od nas zamożniejsi? – Między nami a naszymi sąsiadami różnice są niewielkie, nie ma sensu się o nie spierać. Prawda jest taka, że my i oni jesteśmy biedakami na tle większości krajów Europy Zachodniej – komentuje Piotr Bielski, ekonomista BZ WBK. – Istotne jest to, że to właśnie Polsce udaje się najszybciej nadrobić zaległości wśród krajów regionu –  podkreśla Jacek Wiśniewski, dyrektor Domu Maklerskiego Raiffeisen Bank Polska. W porównaniu z 2007 r., a więc z okresem przedkryzysowym, udało się nam zbliżyć do unijnej średniej o 10 pkt proc., Malcie (następnej w kolejności) o 9 pkt proc., a Rumunii  o 8 pkt proc. – Tak wyśmiewana zielona wyspa oznacza, że od 2007 r. skumulowany wzrost PKB wyniósł 25 proc., nikt w UE nie miał nawet zbliżonego wyniku – dodaje Wiśniewski.

Reklama
Reklama

Gorzej, że w tym i przyszłym roku utracimy przewagę nad innymi. – W 2012 r. wzrost gospodarczy w Polsce mocno siadł i spadliśmy z pozycji lidera. Także w 2013 r. nie będziemy w czołówce. Wprost odwrotnie, jako jeden z nielicznych krajów prawdopodobnie odnotujemy wolniejsze tempo niż w 2012 r. – zauważa Piotr Bielski. Według prognoz Komisji Europejskiej gorsze wyniki w 2013 r. w stosunku do 2012 r. pokażą oprócz Polski tylko Łotwa i Słowacja.

– Coraz trudniej będzie nam gonić unijną średnią; co więcej uciekną nam także kraje bałtyckie, a my zostaniemy na  szarym końcu UE –  zauważa Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista  Invest-Banku. I dodaje, że teraz krajom bałtyckim pomaga głębokie dostosowanie zarówno po stronie finansów publicznych, jak i firm, jakie dokonało się w reakcji na kryzys w 2009 r.

Jacek Wiśniewski nie jest aż takim pesymistą. – Może rzeczywiście w kolejnych latach nie będziemy już liderem, ale na pewno nie będziemy się rozwijać wolniej niż przeciętna w UE – podkreśla   Wiśniewski. Premier Donald Tusk na swojej stronie internetowej przekonuje: „w ciągu zaledwie kilku lat Polska zmniejszyła zaległości rozwojowe względem średniej UE o ponad 1/5. Utrzymując to szybkie tempo, średnią unijną osiągniemy po 2020 roku".

Anna Cieślak-Wróblewska: Jesteśmy europejskimi biedakami

Unijni liderzy zamożności

Najbogatszym krajem UE wciąż pozostaje Luksemburg. W 2011 r. PKB per capita wyniósł tam aż 274 proc. unijnej średniej. Kolejne miejsca zajmują Holandia (131 proc.) oraz Irlandia (129 proc.). Niemcy ze 121 proc. to  siódma pozycja. W porównaniu z 2007 r. aż 12 krajów UE odnotowało pogorszenie względnego wskaźnika zamożności. Najbardziej Irlandia, w której PKB per capita w stosunku do średniej spadło aż o 18 pkt proc., Grecja (spadek o 11 pkt proc.) czy Wielka Brytania – (spadek o 8 pkt proc.) Ucierpiały też kraje postkomunistyczne – Czechy, Słowenia i Estonia. Za to takim bogatym krajom, jak: Niemcy, Austria czy Dania, udało się nawet zwiększyć przewagę nad unijną średnią.

Finanse
„Luka” w PPK, czyli niewielki zysk dzisiaj, wielka strata w przyszłości
Finanse
Zderegulować obawy przed IPO. Jak przywrócić giełdę polskim firmom
Finanse
Bruksela zablokowała najważniejszy fundusz Putina. Kieruje nim były obywatel Ukrainy
Finanse
Członek Fed wzywa do obniżki stóp. Media typują go na następcę Jerome’a Powella
Finanse
Donald Trump twierdzi, że nie planuje zwolnić szefa Fed, Jerome’a Powella
Reklama
Reklama