Jeszcze w końcówce ubiegłego roku wydawało się, że rynek mebli skurczy się co najmniej o 10 proc. w porównaniu z bardzo udanym 2011 r. Wówczas produkcja sprzedana wzrosła z ok. 25 mld zł w 2010 r. do 31,7 mld zł. Wobec kryzysu widocznego w Europie, będącej dla firm produkujących w Polsce najpoważniejszym odbiorcą mebli, znacząca korekta wydawała się więc nieunikniona. Tymczasem rzeczywistość okazała się bardziej optymistyczna. Jak wynika z szacunkowych danych Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli (OIGPM), produkcja sprzedana w 2012 r. spadła o nieco ponad 7 proc. i wyniosła 29,4 mld zł. – Producentów w Polsce ratuje eksport. Zagraniczne zamówienia chronią branżę przed większymi spadkami – mówi Tomasz Wiktorski, z B+R Studio, firmy zajmującej się analizami rynku meblarskiego. Eksport rok do roku zwiększył się o niemal 5 proc.: z 26,6 mld zł w 2011 r. do 27,9 mld zł w 2012 r. – Bez eksportu nie dalibyśmy rady – przytakuje Marek Adamowicz, dyrektor biura OIGPM.
Prognozy na ten rok są także optymistyczne. W branży oczekuje się, że sprzedaż mebli będzie większa. Jednak ze względu na kurs euro może to nie przełożyć się na wartość sprzedaży. Dlatego oczekuje się, że w przemyśle meblarskim produkcja sprzedana w 2013 r. pozostanie co najmniej na poziomie z roku 2012. Przedstawiciele firm, z którymi rozmawiała „Rz", liczą jednak, że będzie lepiej niż w 2012 r. – Obecnie realizujemy kilka dużych kontraktów. Wyposażamy pomieszczenia biurowe kilku dużych firm po kilkaset stanowisk pracy. Widzimy więc, że moce produkcyjne w stosunku do liczby zamówień są zbyt małe – mówi Roman Przybylski z zarządu grupy Nowy Styl.
By sprostać rynkowym potrzebom, buduje właśnie nową fabrykę w Jaśle. – Jeszcze kilka lat temu byliśmy ukierunkowani tylko na produkcję krzeseł. Dziś jesteśmy dostawcą szeroko rozumianych usług z zakresu meblowania powierzchni biurowych oraz wnętrz publicznych. Meble stają się coraz bardziej znaczącym elementem naszej produkcji – dodaje Przybylski.
Dywersyfikacja produktów lub rynków zbytu to popularny wśród meblarzy sposób na przetrwanie kryzysu. – Pomimo hiobowych prognoz ubiegły rok zakończył się dla nas sukcesem – mówi Tomasz Misiorny, prezes Fabryki Mebli Tapicerowanych Tombea, która w ubiegłym roku wprowadziła kilka nowości. W tym roku spółka planuje utrzymać 20-proc. dynamikę wzrostu.
Z kolei Meble VOX postawiły na rozwój sieci sprzedaży. – W zeszłym roku utrzymaliśmy dobrą sprzedaż. Znacznie też wzmocniliśmy naszą pozycję na Wschodzie, otwierając nowe punkty sprzedaży w Rosji, na Białorusi i Ukrainie. – mówi Maciej Rychlewski, dyrektor zarządzający Meble VOX. Dotąd w Rosji firma miała sześć punktów sprzedaży, a w ubiegłym roku w Moskwie otworzyła trzy nowe. Kolejne dwa zaczęły działalność na Białorusi.