Lasy Państwowe zapłacą gminom więcej tytułem podatków

Resort środowiska proponuje, by danina płacona od tzw. lasów ochronnych była o 50 proc. wyższa niż dotąd.

Publikacja: 15.04.2013 00:45

Obszary cenne przyrodniczo w dużym stopniu ograniczają inwestycje i rozwój.

Foto: Rzeczpospolita

Lasy ochronne to takie, które m.in. zabezpieczają gleby przed erozją, chronią mikroklimat obszarów poprzemysłowych, pełnią rolę wypoczynkową.

– Proponujemy, by Lasy Państwowe płaciły za lasy ochronne podatek leśny w normalnej wysokości. Dotychczas był obniżony o połowę – mówi „Rz" Janusz Zaleski, wiceminister ochrony środowiska.

W ubiegłym roku Lasy Państwowe zapłaciły gminom tytułem podatku leśnego ok. 168 mln zł. Jeśli propozycje resortu znajdą poparcie w Sejmie gminy, które mają na swoim terenie lasy ochronne, będą mogły liczyć na dodatkowe 60 mln zł rocznie.

Propozycja podwyższenia podatku leśnego zastąpiła pomysł, by LP płaciły podatek dochodowy od swojej działalności podstawowej, czyli pozyskania i handlu drewnem. Szacowano, że w 2016 r. tytułem CIT Lasy zapłaciłyby do budżetu 140 mln zł. Ostatecznie pomysł upadł.

Lasy Państwowe zarządzają ok. 7,5 mln hektarów lasów. Jeśli wliczyć także tereny rezerwatów, ponad 48 proc. tej powierzchni stanowią lasy ochronne. Oprócz terenów w zarządzie LP istnieje jeszcze ponad 1,5 mln hektarów lasów prywatnych, miejskich i parków narodowych.

O tym, jak zwiększyć wpływy gmin, w których znajduje się dużo cennych przyrodniczo terenów, w tym obszary Natura 2000, myślą też posłowie PSL. W Sejmie czeka projekt ustawy ich autorstwa przewidującej dotacje dla takich samorządów. W tym wypadku pieniądze miałby wyłożyć budżet państwa.

Związek Gmin Wiejskich RP od dawna zabiega o tego typu subwencję z budżetu. Samorządowcy chcieliby, aby było to ok. 100 zł za hektar. Według ich szacunków koszty dla budżetu wyniosłyby ok. 800 mln – 1 mld zł rocznie. Projekt PSL, przewiduje 350–450 mln zł rocznie. Na wsparcie mogłyby liczyć tylko te gminy, w których obszar cenny przyrodniczo zajmuje co najmniej połowę powierzchni gminy.

Wiceminister Zaleski deklaruje, że będzie wspierał także to rozwiązanie. – Natura 2000 musi godzić rozwój społeczno-gospodarczy z ochroną przyrody. To oznacza, że gminy, które przez obecność na swoich terenach obszarów chronionych mają ograniczone możliwości rozwoju, powinny mieć ze strony państwa pomoc umożliwiającą ten rozwój – mówi Zaleski.