Rząd poinformował, że wydał już wszystkie pieniądze zgromadzone na ten rok na specjalnym funduszu rezerw w sytuacjach nadzwyczajnych. Było tam ponad 10 mld rubli (310 mln dol.).

- Będziemy musieli wnieść poprawki do budżetu, tak by przesunąć środki z tych przeznaczonych na rok następny - zapowiedział wiceminister finansów Siergiej Szatałow, podała agencja Nowosti.

We wtorek rosyjski rząd postanowi też o wydzieleniu regionom Dalekiego Wschodu specjalnych dotacji, zniżek i prolongat spłat. Wszystko to przez wielkie powodzie, które nawiedzają od kilkunastu dni rejon Amurski oraz Kraj Chabarowski i Primorski.

Wylały tam wielkie rzeki Syberii, w tym Amur. Tylko w rejonie amurskim zostało zatopionych 32 miasta i wioski. Jak stwierdził wicepremier Dmitrij Kozak, straty są tak duże, bowiem tylko w 30-40 proc. zostały wykonane wcześniejsze polecenia Moskwy, dotyczące zakazu nowej zabudowy w strefach zalewowych.

Straty tylko w Kraju Chabarowskim oceniane są na ponad 700 mln rubli (21,36 mln dol.). Zagrożony jest sam Chabarowsk, gdzie na południu od miasta puszczają wały przeciwpowodziowe.