W ubiegłym roku dobrowolne fundusze zarobiły średnio 25 proc. Jest to w zasadzie pierwszy rok, kiedy można je porównywać, ponieważ w 2012 r. dopiero zaczynały funkcjonować, wchodząc na rynek w różnym czasie.
Wyniki tych funduszy wyglądają obiecująco. W 2013 r. najlepszy był ING. Jego stopa zwrotu sięgnęła aż 59 proc. Dalej uplasowały się Amplico (56,7 proc.), PZU (32,7 proc.) i Nordea (25,6 proc.). Nieźle wypadają PKO Bankowy oraz Pekao: pomnożył oszczędności o prawie 17 proc.
Małe aktywa
– Wynik, jaki ING DFE osiągnął w zeszłym roku, wynika ze skutecznej selekcji spółek do portfela i aktywnej polityki inwestycyjnej – mówi Piotr Bień, zarządzający portfelem akcji ING PTE. – Oczywiście pomogło nam skupienie się na segmencie spółek ze średnią i mniejszą kapitalizacją, które zachowały się lepiej niż duże spółki, ale należy podkreślić, że fundusz osiągnął znacząco lepsze wyniki niż indeksy mWIG40 i sWIG80 – dodaje.
Jeśli pokusimy się o wyliczenie stóp zwrotu wszystkich DFE od początku ich istnienia, okaże się, że wyniki są naprawdę dobre.
Najlepiej wypada Amplico, który od startu w lutym 2012 r. zyskał 120 proc. Najdłużej funkcjonujący PZU zarobił niemal 98 proc. Kto zdeponował oszczędności w DFE Nordea, gdy fundusz ten ruszał pod koniec marca 2012 r., zyskał ponad 70 proc.