Klasa średnia w Chinach – którą ocenia się na 135 milionów ludzi, czyli 10 proc. całej populacji – planuje jeszcze emeryturę za granicą. Przynajmniej na Tajwanie. Ta liczba zresztą będzie się szybko zwiększać. Zdaniem OECD do roku 2020 przynajmniej o 40 proc.
Sen o swoim przyszłym życiu opisała w „China Daily" anonimowa blogerka, typowa przedstawicielka chińskiej klasy średniej. W latach 70. była dzieckiem i razem z rodziną przymierała głodem, a suszone bataty, które można żuć godzinami, wydawały się jej najwspanialszym smakołykiem.
135 mln ludzi na tyle szacowana jest chińska klasa średnia; to 10 proc. całej populacji Państwa Środka
Reformy lat 80. pozwoliły autorce wyjechać do miasta, skończyć szkołę i zdobyć pracę w mieście. Drugi sen, który pamięta, to marzenia, aby zdobyć mieszkanie i auto. Jego spełnienie trwało dziesięć lat. „Warto mieć marzenia – pisze. – Bo w Chinach coraz więcej z nas jest je w stanie spełnić".
Na dopalaczu
Spowolnienie gospodarcze? O czym w ogóle mowa? Tak, jest trudniej o kredyt, to znaczy banki coraz uważniej przyglądają się, czy pożyczający będzie w stanie go spłacić. Akcja kredytowa jest w tej chwili o prawie jedną piątą mniejsza niż rok temu.