Platformy pożyczkowe dają możliwość zaciągnięcia kredytu nie w banku czy innej instytucji finansowej, ale bezpośrednio od innych internautów. Pierwsze tego typu serwisy pojawiły się w Polsce w 2008 r., największa działająca do dziś to Kokos.pl.

W marcu tego roku na nasz rynek weszła niemiecka firma Lendico, która działa też w Hiszpanii, Austrii i RPA. W ciągu czterech miesięcy Polacy złożyli zapytania pożyczkowe za pośrednictwem nowej platformy o wartości 66,8 mln zł. Co nie znaczy, że taką kwotę udało się pożyczyć. - Średnio odmawiamy ok. 90 proc. występującym o pożyczkę. Dzieje się tak przede wszystkim dlatego, że naszym klientem docelowym są klienci banków. Dokładnie weryfikujemy sytuację finansową pożyczkobiorców, dzięki czmu również spłacalność pożyczek jest na niezwykle wysokim poziomie. Dla klientów Lendico w Niemczech cały czas utrzymuje się on na poziomie 98 proc., w Polsce podobnie – tłumaczy Maciej Szulc, dyrektor komunikacji Lendico w Polsce.

Za pośrednictwem Lendico Polacy chcą pożyczyć najczęściej na spłatę innych zobowiązań (ponad 27 proc.), remont (18,42 proc.), sprzęt AGD i RTV oraz leczeniem (ponad 5 proc. dla obu pozycji). Średnio chcemy pożyczyć 11,4 tys. zł, przy maksymalnej możliwej kwocie wynoszącej 50 tys. zł.

Lendico podaje, że globalny wolumen zapytań pożyczkowych wynosi, od momentu rozpoczęcia działalności w grudniu 2013 roku, ponad 200 mln euro (ponad 840 mln zł).