Dane dotyczące stopy bezrobocia podało w komunikacie biuro prasowe rządu. Rynek oczekiwał, że wskaźnik bez zmian wyniesie 3,5 proc.
Stopa bezrobocia była już na poziomie 3,7 proc. w styczniu, potem przez trzy kolejne miesiące wynosiła 3,6 proc., a w maju spadła do 3,5 proc. Analitycy podkreślają, że obecny wzrost to nie efekt spadku liczby zatrudnionych.
Słabsze dane dotyczą też konsumpcji. Wydatki gospodarstw domowych spadły w czerwcu o 3 proc. wobec prognozowanego spadku o 3,7 proc. Nieznacznie mocniej od przewidywań pogorszyła się sprzedaż detaliczna (-0,6 proc. przy prognozie -0,4 proc.).
"Gorsze dane mogą jednak nie wystarczyć, by skłonić centralny bank Japonii (BoJ) do podjęcia dalszych działań na rzecz stymulowania gospodarki" - napisał we wtorkowej analizie Dom Maklerski mBanku.
BoJ zapowiedział niedawno, że nadal chce zwiększenia ilości pieniędzy w gospodarce o 60-70 bln jenów rocznie. Chodzi o zwiększenie dostępności taniego pieniądza dla banków, by spowodować wzrost akcji kredytowej. To z kolei ma skłonić gospodarstwa domowe i firmy do większych wydatków inwestycyjnych. Bank wspiera politykę rządu premiera Shinzo Abe, który postawił sobie za cel wyrwanie ekonomii swojego kraju ze stagnacji. Zwiększana od kilku miesięcy płynność w niewielkim jednak stopniu wpłynęła na akcję kredytową.