Papiery dłużne o ratingu spekulacyjnym sprzedane na rynku prywatnym, których wykup od inwestorów ma nastąpić w przyszłym kwartale mają wartość 6,2 miliarda juanów (1 miliarda dolarów) i jest ona najwyższa od czasu kiedy chińskie władze zgodziły się na przeprowadzanie takich ofert małym i średnim spółkom w 2012 r., wynika z danych China Merchants Securities. Firma ta jest gwarantem papierów sprzedanych przez Xuzhow Zhongsen Tonghao New Board. W marcu musiała pomóc temu producentowi materiałów budowlanych z prowincji Jiangsu spłacić kupon. W tym roku już też inni emitenci spekulacyjnego długu mieli kłopoty ze spłatą odsetek.

Premier Li Keqiang chce zwiększyć małym i średnim firmom dostęp do finansowania. W 2014 r. PKB drugiej gospodarki świata ma się zwiększyć o około 7,4 proc., co byłoby najwolniejszym tempem od 1990 r. W lipcu krajowa izba rozliczeniowa zawiesiła wycenę uplasowanych na rynku prywatnym papierów eksportera części samochodowych , gdyż nie zdołał rozwiać prezentowanych w mediach wątpliwości co do szans spłaty wierzycieli. W marcu został zaakceptowany wniosek o bankructwo producenta poliestrów, który sprzedał podobne papiery.

- Obecne zagrożenia ujawnione na prywatnym rynku obligacji prawdopodobnie są zwiastunem burzy - ostrzega Sun Binbin, szanghajski analityk China Merchant. W jego ocenie poprawa nastąpiła tylko w niektórych sektorach gospodarki. Rynek prywatnych ofert obligacji wystartował w Chinach w czerwcu 2012 r. Miał umożliwić małym firmom pozyskiwanie finansowania poza szara strefą. Pożyczkobiorcy sprzedają tam swoje papiery bezpośrednio instytucjom w przeciwieństwie do systemu aukcyjnego obowiązującego na rynku publicznym. Mniejsze firmy startujące na prywatnym rynku nie musiały spełniać wymogów co do wartości aktywów ani zysków.

Od globalnego kryzysu liczba chińskich firm, których zobowiązania są dwukrotnie wyższe od kapitału wzrosła, co sugeruje, że będzie więcej przypadków niewypłacalności. W przypadku publicznych spółek niefinansowych, liczba tych których wskaźniki długu do kapitału przekraczają 200 proc. od 2007 r. zwiększyła się o 68 proc.