Premier Węgier Viktor Orban zapowiedział, że fundusze emerytalne będą musiały wykazać, iż 70 proc. ich członków płaciło przez ostatnie 6 miesięcy regularne składki. W przeciwnym wypadku fundusz zostanie zamknięty. Nowa ustawa może wejść w życie już 1 stycznia przyszłego roku.
-Modyfikacja ustawy o emeryturach i prywatnych funduszach w praktyce oznacza, że wszystkie fundusze emerytalne działające na Węgrzech będą musiały zostać zamknięte – oznajmił w oświadczeniu dla Reutera wiodący prywatny fundusz emerytalny Horizont.
Szacuje się, że tylko ok 10 proc. członków funduszy płaci regularnie składki.
Obowiązkowe fundusze emerytalne działają równolegle do państwowego systemu od 1997 roku. Jednak już ponad 90 proc. środków w nich zgromadzonych (ok 12 mld dolarów) zostało przetransferowane do państwowej kasy. Pod koniec 2010 roku Węgrzy mogli zdecydować czy chcą pozostać w II filarze. Czasu na decyzję było niewiele, gdyż deklaracje można było składać tylko do końca stycznia 2011 roku. Pozostać w prywatnych funduszach emerytalnych zdecydowało się tylko ok 3 proc. członków.
Wg badań Horizont 95 proc. klientów, którzy zdecydowali się zostać w II filarze jest zadowolonych ze swojej decyzji i nie wróciliby z powrotem do systemu państwowego. – Ci ludzie będą z automatu zmuszeni do powrotu do socjalnego systemu a ich pieniądze przelane do budżetu państwa – twierdzi fundusz.