Recepta na ożywienie gospodarki Niemiec i Francji

Znani ekonomiści z Niemiec i Francji ostrzegli, że Europie grozi zastój i zaproponowali pakiet reform i inicjatyw inwestycyjnych, aby pobudzić wzrost w tych dwu krajach

Publikacja: 27.11.2014 18:28

Recepta na ożywienie gospodarki Niemiec i Francji

Foto: Bloomberg

Henrik Enderlein ze Szkoły Zarządzania Hertie w Niemczech i Jean Pisani-Ferry, szef rządowego think-tanku France Strategie zaproponowali w raporcie zamówionym przez rządy obu krajów zamianę sztywnego francuskiego rynku pracy i regulowanych zawodów oraz inwestycje publiczne w rozsypującą się niemiecką infrastrukturę.

"Największym niebezpieczeństwem, jakie teraz dostrzegamy jest okres mydlenia oczu, gdy krąży pełno frazesów o wielkich projektach i reformach, a nie podejmuje się żadnych konkretnych kroków" - stwierdzili i zauważyli, że w obu krajach odbędą się wybory w 2017 r. i nie ma czasu do stracenia. "Europa nie może sobie pozwolić na kolejne rozczarowanie, ani gospodarcze ani polityczne" - dodali.

Propozycje dla Francji

Propozycje reform dla Francji są często powtórzeniami propozycji jakie przedstawił minister gospodarki Emmanuel Macron dla złagodzenia ograniczeń w zatrudnianiu i otwarcia sektorów na większą konkurencję bez narzucania bardziej radykalnych pomysłów, jak likwidacja 35-godzinnego tygodnia roboczego czy zmniejszenia zasiłków dla bezrobotnych.

Mimo zamówienia tego raportu przez Macrona i jego niemieckiego kolegę Sigmara Gabriela, francuski resort zdystansował się zawczasu od jego ustaleń podkreślając, że nie jest to rządowy plan reform, a propozycje nie są wiążące.

Raport wezwał do przystąpienia we Francji do negocjacji płacowych na okres 3 lat, podobnie jak w Niemczech, zamiast robienia tego co rok. Firmy będące w trudnej sytuacji powinny mieć większą swobodę negocjowania ze związkami pracy w niepełnym wymiarze, wysokości płacy i liczby etatów. Koszty zwolnień powinny być bardziej przewidywalne, a terminy przewidziane przez prawo zniesione.

Autorzy stwierdzili, że system ubezpieczeń od bezrobocia nie funkcjonuje, ale nie zaproponowali konkretnych zmian. Stwierdzili też, że Francja powinna dążyć do obniżenia wydatków sektora publicznego do poniżej 50 proc. PKB z 56,5 proc. w 2014 r., ale nie podali żadnego terminu. Zalecili powiązanie podwyżek płacy minimalnej ze zwiększaniem wydajności pracy zamiast średnich podwyżek tej płacy.

Zmiany dla Niemiec

Co się tyczy Niemiec, które najwyraźniej wypadają lepiej, ale czekają je poważne wyzwania w długiej perspektywie z powodu szybkiego starzenia się i kurczenia społeczeństwa i trwałego od dawna niedoinwestowania. Berlin powinien robić więcej w promowaniu zatrudniania kobiet na pełnym etacie i przygotować większy napływ cudzoziemców do pracy w fabrykach i urzędach.

"W odróżnieniu od Francji, gdzie reformy są pilne i konkretne, niemieckie reformy muszą mieć bardziej fundamentalny charakter, związany z przekształceniami w społeczeństwie i będą zapewne wymagać wiele czasu na ich wdrożenie" - uważają autorzy.

Zalecili system punktów w przyciąganiu wykształconych cudzoziemców i automatyczne prawo zezwoleń na pracę dla każdego, kto ma dyplom niemieckiego wykształcenia.

Rząd niemiecki powinien podlegać regule, która zmusi go do konsekwentnego zrównoważonego podejścia do finansów publicznych z minimalnym progiem inwestycji. Berlin powinien zwiększyć inwestycje publiczne o 24 mld euro w ciągu 3 lat - ponad dwukrotnie od tego co planuje - i utworzyć Fundusz Niemieckiej Przyszłości z udziałem władz federalnych, krajów związkowych i miejskich do rozwijania partnerstwie publiczno-prywatnego w energetyce, transporcie i technologii cyfrowej.

Raport zasugerował ustanowienie korytarza cen dla związków węgla, z poziomem maksymalnym i minimalnym, aby naprawić unijny system handlu emisjami i stworzyć zachęty do przechodzenia na odnawialne źródła energii poprzez likwidację starych zakładów.

Henrik Enderlein ze Szkoły Zarządzania Hertie w Niemczech i Jean Pisani-Ferry, szef rządowego think-tanku France Strategie zaproponowali w raporcie zamówionym przez rządy obu krajów zamianę sztywnego francuskiego rynku pracy i regulowanych zawodów oraz inwestycje publiczne w rozsypującą się niemiecką infrastrukturę.

"Największym niebezpieczeństwem, jakie teraz dostrzegamy jest okres mydlenia oczu, gdy krąży pełno frazesów o wielkich projektach i reformach, a nie podejmuje się żadnych konkretnych kroków" - stwierdzili i zauważyli, że w obu krajach odbędą się wybory w 2017 r. i nie ma czasu do stracenia. "Europa nie może sobie pozwolić na kolejne rozczarowanie, ani gospodarcze ani polityczne" - dodali.

Pozostało 80% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli