W lutym organizacja IA reprezentująca zarządzających dużymi aktywami stwierdziła, że pokaże czerwoną kartkę (ang. red top) każdej firmie, która nie ogłosi wyraźnie, że każdy nowy członek kierownictwa będzie mieć wpłaty na fundusz emerytalny zgodne z większością zatrudnionych. IA uprzedziła też te firmy, że dostaną czerwoną kartkę za brak we władzach więcej niż jednej kobiety.

To najwyższy poziom ostrzegania firm, których udziałowcy powinni być poważnie zaniepokojeni panującą w nich sytuacją, jakkolwiek ta organizacja nie ma formalnych uprawnień do wpływania na sposób głosowania inwestorów decyzji o polityce danej firmy.

Celem tego ostrzeżenia jest położenie kresu używaniu systemu emerytalnego do przyznawania szefom podwyżek zarobków.

30 spółek z indeksu FTSE 100 dokonało istotnych zmian w wyniku kampanii prowadzonej przez Investment Association. „Ich udziałowcy będą nadal w ciągu najbliższych 12 miesięcy zwracać uwagę na dostosowywanie emerytur członków kierownictwa do poziomu większości zatrudnionych. Firmy, które nie zajmą się tymi niepokojami udziałowców, muszą liczyć się z ryzykiem dalszych rebelii udziałowców w przyszłym roku” - oświadczył w komunikacie prezes IA, Chris Cummings.


Z tych 30 spółek, które dokonały zmian, 17 ogłosiło, że każdy nowy dyrektor otrzyma wpłaty na fundusz emerytalny zgodne z takimi, jakie otrzymuje większość załogi - informuje IA. Trzy firmy mianowały nowych dyrektorów z wpłatami na poziomie większości zatrudnionych, sześć dalszych obniżyło wpłaty dla obecnych i przyszłych członków kierownictwa, a 4 firmy obniżyło natychmiast wpłaty dla obecnych dyrektorów.

„Istnieje teraz większa niż kiedykolwiek przejrzystość w największych brytyjskich firmach, a te wyniki pokazują, że zaczyna się poważnie traktować istotne kwestie nadmiernych uposażeń szefów i różnorodności rad dyrektorów” - stwierdziła w komunikacie wiceminister przemysłu Andrea Leadson.