– Pomysły rozwiązania problemu tzw. frankowiczów są z piekła rodem – mówił Marek Belka, prezes Narodowego Banku Polski, na forum Gospodarcze Otwarcie Roku, zorganizowanym przez Krajową Izbę Gospodarczą.
Belka, nawiązując do projektu przedstawionego przez Kancelarię Prezydenta, nie widzi ani ekonomicznego, ani społecznego uzasadnienia, by ustawowo przewalutowywać kredyty zaciągnięte we frankach szwajcarskich. Przypomniał, że są one doskonale spłacane, nawet po znacznym wzroście kursu. Banki z kolei jego zdaniem narozrabiały w zakresie ustalania spreadów. – Dziecko, gdy narozrabia, można ukarać np. obcięciem kieszonkowego, ale nie wyrzuca się go z domu. Podobnie w przypadku banków, może być jakaś kara, ale nie wyrzucajmy banków z domu – mówił prezes NBP, przestrzegając w ten sposób przed kryzysem systemu bankowego. Belkę niepokoi też polityka fiskalna rządu po 2016 r. – Martwię się o kolejne lata, jak rząd pogodzi swoje zamierzenia z realiami budżetowymi – mówił. Chodzi o podwyżkę kwoty wolnej od podatku oraz obniżenie wieku emerytalnego.