Kwadrans po rozpoczęciu notowań w Warszawie indeks największych firm WIG20 notowany był 0,3 proc. poniżej ubiegłotygodniowego zamknięcia. Problemy z obraniem kierunku mają również pozostałe europejskie rynki akcji. Główne wskaźniki oscylowały tam blisko poziomów ze piątkowej sesji, przy czym nieco więcej do powiedzenia mają sprzedający, stąd przewaga kolory czerwonego na indeksach.
Większego wrażenia nie zrobiły na rynkach wyniki niedzielnych wyborów parlamentarnych w Niemczech. Wygrała je ponownie koalicja CDU/CSU, ale uzyskując gorszy wynik niż cztery lata temu. Z wydarzeń makro, które mogą dziś mieć wpływ na decyzje inwestorów trzeba wymienić publikacje indeksu Ifo z Niemiec oraz wystąpienie szefa Europejskiego Banku Centralnego, w którym inwestorzy tradycyjnie będą szukać wskazówek dotyczących przyszłości programu skupu aktywów.
Słabsze zachowanie krajowego rynku w poniedziałkowy poranek zawdzięczamy przede wszystkim przecenie walorów spółek wydobywczych i Lotosu. Negatywnie w tym grenie wyróżniają się akcje JSW mocno tracąc już trzecią sesję z rzędu. Sprzedający uaktywnili się też na papierach mBanku. Z kolei na drugim biegunie, wśród drożejących papierów, pozytywnie wyróżniają się Tauron i CCC.
Nieco lepsze nastroje zapanowały na szerokim rynku akcji, gdzie w poniedziałkowy poranek w przewadze były drożejące walory.