„Padmaavat": film, który wzbudził zamieszki

W części Indii panuje niemal stan wyjątkowy po dopuszczeniu do kin epickiego dzieła filmowego.

Aktualizacja: 27.01.2018 04:57 Publikacja: 25.01.2018 17:56

„Padmaavat": film, który wzbudził zamieszki

Foto: AFP

Film nosi tytuł „Padmaavat" i jest historią królowej z Radźputany, która nie chcąc zostać niewolnicą sułtana Delhi Allaudina Khiljiego, popełniła rytualne samobójstwo. Rzecz dzieje się w XIII wieku i jest ekranizacją poematu napisanego dwa wieki później. Obraz był już gotowy jesienią ubiegłego roku, lecz władze czterech indyjskich stanów zakazały jego dystrybucji. Kilka dni temu Sąd Najwyższy odrzucił wszelkie zastrzeżenia, uznając, że nie ma przeszkód, aby znalazł się w kinach w całym kraju.

Kontrowersje dotyczyły prezentowanych podobno w filmie scen, w których sułtan marzy o miłosnych uniesieniach z piękną królową, po tym jak jej mąż zginął w walce z wojskami sułtana.

W proteście płonęły samochody, a za głowę aktorki Deepiki Padukone, grającej rolę królowej, jeden z polityków wyznaczył nawet nagrodę w wysokości 10 krorów, czyli 100 mln rupii (1,5 mln dol.). Wiele kin znalazło się pod ochroną policji, w niektórych regionach zamknięto szkoły w oczekiwaniu zamieszek i ulicznych protestów.

Reżysera Sanjaya Leela Bhansali zaatakowała na planie organizacja hinduska Kari Sena w obronie godności królowej, o której nawet do końca nie wiadomo, czy naprawdę istniała. Obecnie grozi mu odcięciem nosa.

Kari Sena chodzi o obronę dobrego imienia zarówno królowej, jak i wielu innych kobiet z dawnej Radźputany w centralnej części subkontynentu. Władzy tej krainy sprzeciwiały się długo inwazji islamskiego sułtanatu Delhi. Na kobietach radźputańskich władców ciążył obowiązek samoofiary w postaci jauhar, czyli spalenia na stosie wraz z dziećmi i kosztownościami, aby uniknąć niewoli i gwałtu ze strony muzułmańskich najeźdźców.

Nie bez znaczenia są motywy obyczajowe protestów w kraju, który przeżywa prawdziwą rewolucję seksualną.

Jeszcze nie tak dawno było nie do pomyślenia, że niemal jedna trzecia kobiet rozpoczyna życie erotyczne przed zamążpójściem. W Bollywood panuje całkowity zakaz scen erotycznych. Plotka głosiła, że reżyser „Padmaavat" miał umieścić w filmie sceny, jakich do tej pory w Bollywood nie widziano. Nie pomogło jego tłumaczenie, że takich scen po prostu nie ma.

Obrońcy hinduskiej moralności dopatrują się bezpośredniego związku między inwazją motywów erotycznych w życiu codziennym, takich jak chociażby roznegliżowane reklamy, a rosnącą liczbą zbiorowych gwałtów. Zjawisko przybiera rozmiar prawdziwej epidemii. 

Film nosi tytuł „Padmaavat" i jest historią królowej z Radźputany, która nie chcąc zostać niewolnicą sułtana Delhi Allaudina Khiljiego, popełniła rytualne samobójstwo. Rzecz dzieje się w XIII wieku i jest ekranizacją poematu napisanego dwa wieki później. Obraz był już gotowy jesienią ubiegłego roku, lecz władze czterech indyjskich stanów zakazały jego dystrybucji. Kilka dni temu Sąd Najwyższy odrzucił wszelkie zastrzeżenia, uznając, że nie ma przeszkód, aby znalazł się w kinach w całym kraju.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Film
Nie żyje aktor Bernard Hill. Miał 79 lat
Film
Mastercard OFF CAMERA: Kobiety wygrywają
Film
#DZIEŃ 8 i zapowiedź #DNIA 9: Rozmowy o tym, co ważne
Film
Sztuka polityczna. Pokaz specjalny „Dyrygenta” Andrzeja Wajdy
Film
Rekomendacje filmowe: Komedia z Ryanem Goslingiem lub dramat o samobójstwie nastolatka