Reklama

Białowieża - ostatnia taka puszcza

W łódzkim Parku Staromiejskim otwarto wystawę plenerową Jana Walencika „Arbores vitae. Ostatnia taka puszcza”.

Aktualizacja: 13.09.2009 17:25 Publikacja: 13.09.2009 14:14

Białowieża - ostatnia taka puszcza

Foto: Materiały Promocyjne

Składa się na nią 90 wielkoformatowych fotografii, które powstawały przez dwie dekady w trakcie wypraw do ścisłego rezerwatu przyrody w Białowieskim Parku Narodowym. Oglądać je można w przez całą dobę (nocą plansze są podświetlone) aż do 30 listopada. Patronem wystawy, której przesłaniem są zachowania w pierwotnej puszczy, jest redakcja „Rzeczpospolitej”.

Autor uchwycił na zdjęciach życie i piękno dzikiej przyrody. Sfotografował niewielkiego ptaka rudzika, karmiącego dwukrotnie większe od siebie pisklę kukułki, które wykluło się z podrzuconego jaja. – Zdjęcia powstawały przy okazji realizacji filmów o Białowieży, ostatniego w Europie skrawka pierwotnej puszczy, w której życie toczy się wciąż tak samo od tysięcy lat.

Na 100 km kwadratowych rośnie tam dziewięć tysięcy gatunków grzybów i sześć tysięcy gatunków mchów. Obok znanych powszechnie żubrów, wilków i rysiów w puszczy żyje ryjówka - jedyny na kontynencie jadowity ssak. Został uchwycony przez obiektyw aparatu, bo jego ciemnoszare futro wyróżniało się na zielonym tle mchów.

Walencik pokazał na fotografiach niesamowite kolory i formy roślin, na przykład powalony stuletni grab, który nie udźwignął ciężaru leżącego na nim śniegu. Padł, ale z gnijącego pnia wypuścił młode pędy, które dały mu drugie życie. – Zdjęcia opowiadają o życiu Białowieży, ale także o jej śmierci i nieśmiertelności, bo umierające rośliny czy padłe zwierzęta są pokarmem dla innych form życia: grzybów, mchów czy owadów – mówi Sylvie Derdacki, organizatorka wystawy, pokazując zdjęcie na którym z pnia próchniejącego świerka wyrasta kolejne drzewo, korzystając z miejsca do którego dociera światło.

W trakcie przygotowań do pełnometrażowego filmu fabularnego „Ja, żubr” (trafi do kin), Walencik uchwycił obiektywem aparatu biegnącego w śniegu dorodnego byka, który podążał za pożywieniem. – Żubry dokarmiane były zimą w Białowieży od czasów carskich – opowiada Jan Walencik. – Pracownicy parku narodowego przywożą siano traktorem i rozrzucają na polanach. Żubry reagują na terkający dźwięk silnika pędząc co sił w jego kierunku. Tak dochodzi do zderzenia dzikości przyrody z cywilizacją.

Reklama
Reklama

[b][link=http://www.rp.pl/galeria/65733,1,362742.html]Zobacz więcej zdjęć[/link][/b]

[ramka]Wystawie towarzyszy cykl 16 seansów filmowych (projekcje w każdy weekend do 28 listopada), ogólnopolski konkurs internetowy (www.konkurs.arboresvitae.eu) oraz obchody „Dnia dla Puszczy” (21 listopada). [/ramka]

[i]Białowieski Park Narodowy[/i]

Film
Oscary 2026: Krótkie listy ogłoszone. Nie ma „Franza Kafki”
Film
USA: Aktor i reżyser Rob Reiner zamordowany we własnym domu
Film
Nie żyje Peter Greene, Zed z „Pulp Fiction”
Film
Jak zagra Trump w sprawie przejęcia Warner Bros. Discovery przez Netflix?
Film
„Jedna bitwa po drugiej” z 9 nominacjami Złotych Globów. W grze Stone i Roberts
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama