Katastrofa zaśmieconej wyobraźni

Nie sądzę, żeby film „9” stał się hitem. Dla dzieci za trudny; dla dorosłych – nudny. Realizatorzy zmieszali wielu gatunków: bajkę, wiktoriańską powieść grozy, kino akcji, fantasy.

Publikacja: 17.09.2009 11:41

„9”

„9”

Foto: Materiały Promocyjne

W fabule pobrzmiewa wiele znanych motywów. Metropolis (Fitza Langa), Pinokio, Shrek, Frankenstein, mity greckie (swoją drogą, ciekawe, kto domyśli się, że martwa szmacianka w łódce, z pieniążkiem na twarzy – to odniesienie do mitycznej przeprawy przez Styks z obolem dla Charona). Jakby było mało, charaktery postaci dostosowane zostały do zasad numerologii.

Zaczynem pełnometrażowej animacji była rewelacyjna 11-minutowy film Shane’a Ackera (ze stajni Tima Burtona) przed pięciu laty. I stało się nieszczęście: rozdmuchana i rozciągnięta krótkometrażówka zatraciła ulotność, wdzięk, poezję. Przeobraziła się w dydaktyczną piłę.

Oto Wielka Machina zwraca się przeciwko swym konstruktorom i wycina w pień ludzkość. W ruinach cywilizacji przetrwała tylko dziewięcioosobowa grupka szmacianych lalek. Owładnięta morderczymi zapędami bestia zamierza je unieszkodliwić, jednocześnie „pożywić się” ich duszami.

Monstrum ma w repertuarze niewiele chwytów. Kiedy pierwszy raz rzuca się na maleńkie figurki, groźnie drapiąc metalowymi mackami i tocząc wściekle czerwonym okiem – robi wrażenie. Przy trzeciej identycznej sytuacji ziewałam, gdy potwór atakował po raz n-ty, miałam ochotę wyjść. Tym bardziej, że przesłanie „9” staje się jasne po kilku minutach: świat bez zasad moralnych zginie; rozbuchana technika na usługach pazernej ludzkości grozi apokalipsą. A po nas – tylko kukiełki.

Jak w każdym filmie animowanym, tak i w tym najważniejszą rolę odgrywa strona plastyczna. Dzieło Ackera zdominowała maniera spod znaku katastroficznego surrealizmu. Każdy kadr zaśmieca nadmiar elementów. Łopatologia w połączeniu z horrorem vacui. Ten komiksowo-ilustracyjny styl podoba się tylko niewyrobionym artystycznie odbiorcom. Potrafi zatruć wyobraźnię jak słodkie banały Disneya.

Zabawne, że Acker powołuje się na… zdjęcia zmasakrowanych miast w czasie II wojny autorstwa Zdzisława Beksińskiego. A nasz artysta nigdy takich nie zrobił! Widać natomiast wpływy jego turpistycznych obrazów z lat 60. i 70., które spopularyzowała za oceanem nominowana do Oscara „Katedra” Tomasza Bagińskiego (2002).

Pewnie, „9” ma też pozytywy. Brawo za urocze, pomysłowe lalki (chłopcy uszyci z juty, panna – z delikatnego białego płótna), z mimiką wzorowaną na aktorach filmów niemych oraz zwierzątkach pustynnych – surykatkach). Jest kilka świetnych momentów, jak uruchomienie starego longplaya przy pomocy… nóg kukiełek-bliźniaczek. Ale wrażenie psuje melodia, dobywająca się z płyty. To piosenka „Over The Rainbow” nagrana 70 lat temu przez Judy Garland do filmu „Czarownik z krainy Oz”. W kontekście filmu tęcza nabiera propagandowej wymowy.

 

 

 

W fabule pobrzmiewa wiele znanych motywów. Metropolis (Fitza Langa), Pinokio, Shrek, Frankenstein, mity greckie (swoją drogą, ciekawe, kto domyśli się, że martwa szmacianka w łódce, z pieniążkiem na twarzy – to odniesienie do mitycznej przeprawy przez Styks z obolem dla Charona). Jakby było mało, charaktery postaci dostosowane zostały do zasad numerologii.

Zaczynem pełnometrażowej animacji była rewelacyjna 11-minutowy film Shane’a Ackera (ze stajni Tima Burtona) przed pięciu laty. I stało się nieszczęście: rozdmuchana i rozciągnięta krótkometrażówka zatraciła ulotność, wdzięk, poezję. Przeobraziła się w dydaktyczną piłę.

Film
„28 lat później”. Powrót do pogrążonej w morderczej pandemii Wielkiej Brytanii
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Rekomendacje filmowe: Wchodzenie w życie nigdy nie jest łatwe
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu