– Jerzy jest ode mnie starszy, ale duszę musi mieć młodszą, skoro podjął się takiego zadania. Ja się dziwię, gdy każą mi zakładać w kinie okulary – skomentował z ekranu Daniel Olbrychski.
Trójwymiarowemu zwiastunowi „Bitwy Warszawskiej 1920” towarzyszyły bowiem fragmenty zrealizowanego na planie dokumentu Hanny Polak i Rafała Pogody. Zestawienie materiałów tworzonych w technologii klasycznej i stereoskopowej, zwłaszcza pokazanie podobnych ujęć, pozwoliło docenić siłę obrazu 3D.
– Pacjent ma się nie najgorzej – stwierdził reżyser, komentując nie tyle prezentację w Cinema City Galeria Mokotów, co stan prac przy filmie.
Na finiszu jest m.in. obróbka komputerowa. Scenograf Andrzej Haliński zdradził nam, że w najbliższym czasie cyfrowo „zbudowany” zostanie zniszczony w czasie wojny most Kierbedzia.
Cały montaż zakończy się w marcu. Czuwający nad nim operator Sławomir Idziak mówi, że największym wyzwaniem były dla niego sceny batalistyczne. – Architektura pola bitwy jest gotycka. Bardzo wiele się w niej dzieje – opowiada.