Spośród ponad 300 zgłoszonych filmów wybraliśmy do konkursu 32 i tak jak w poprzednich latach większość z nich stanowią dokumenty. Wiele z nich to filmy, które będą w Polsce pokazywane premierowo - rekomenduje Magdalena Maślak, koordynatorka festiwalu. - Gościć będziemy ponad 20 twórców: reżyserów, operatorów, kompozytorów, którzy po projekcjach spotkają się z publicznością. Każda kolejna edycja festiwalu cieszy się coraz większym zainteresowaniem widzów.
Wpływ na ostateczny kształt przeglądu miała reżyserka i scenarzystka Magdalena Łazarkiewicz, która tak definiuje obraz Izraela, jaki wyłania się z filmów: - To według artystów społeczeństwo przetrącone przez historię i dzień dzisiejszy - żyjące w poczuciu ciągłego zagrożenia, pod presją wojny. Z kolei w filmach obyczajowych widać też ogromne zmiany, jakie zachodzą w świadomości obywateli, na przykład w kwestiach związanych z problemami transseksualizmu czy homoseksualizmu.
Szczególnie atrakcyjny dla widzów może się okazać zestaw filmów o artystach i znanych postaciach życia publicznego Izraela, którzy z ekranu mówią o swoich losach. Pisze o nich Małgorzata Piwowar: "To fascynujące biografie z drugą wojną światową w tle, opowieści o świecie, w którym się urodzili i wychowali. Najczęściej żegnali się z nim w chwilach dziejowych katastrof: wybuchu wojny czy w 1968 roku, gdy wręczano im dokumenty uprawniające do podróży tylko w jedną stronę".
Najważniejszą postacią festiwalu będzie Gila Almagor, znakomita aktorka i pisarka izraelska. W pasjonującej rozmowie z Barbarą Hollender mówi o swoim niezwykłym życiu: - Spotkanie ze Stevenem Spielbergiem było dla mnie pięknym darem od losu. On jest geniuszem, wspaniałym reżyserem i niezwykłym człowiekiem. - Gdy w Izraelu atakowano go za „Monachium", broniłam go jak lwica. Krytykowano go, a nikt wtedy nie widział ani jednej sceny filmu.Tymczasem niewiele osób na świecie zrobiło więcej dla zachowania pamięci o Holokauście i losie żydowskim.
W „Monachium" Gila Almagor zagrała matkę członka Mossadu.