- Jeśli uda nam się tę opowieść zrealizować, będzie to na pewno film historyczny, kostiumowy– opowiada Głomb. – Jednak nie da się go zrobić bez kontekstu religijnego, bo w owo wydarzenie „zamieszany" jest także Pan Bóg.
Bitwa pod Legnicą, która rozegrała się 9 kwietnia 1241 roku pomiędzy Tatarami a wojskami chrześcijańskimi z Dolnego i Górnego Śląska, Małopolski oraz z Wielkopolski, wspieranymi przez rycerstwo templariuszy, joannitów i krzyżowców, jest przez historyków zaliczana do najważniejszych wydarzeń militarnych na świecie. Wojska chrześcijańskie przegrały, co prawda, to starcie, a dowodzący nimi Henryk Pobożny zginął, to jednak udało się zatrzymać marsz Tatarów na zachód kontynentu.
- To smutne, że nikt dotąd nie zauważył braku na ekranie filmu o jednej z najważniejszych bitew w historii Polski i świata. Chcemy to naprawić, ale na razie dokonujemy pierwszych przymiarek do tej realizacji – mówi Jacek Głomb.
Przyszłość nie wydaje się jednak tak odległa, bowiem reżyser jest przygotowany do tego wielkiego projektu. Kilka lat temu zmierzył się z opowieścią o bitwie pod Legnicą, gdy wystawił na ten temat plenerowe przedstawienie w Legnickim Polu, gdzie doszło do starcia chrześcijan i niewiernych. Ostatnio pomagał też w realizacji młodzieżowego musicalu na ten temat w Teatrze im. Modrzejewskiej.
Zdaniem Jacka Głomba film o legnickiej bitwie nie powstał dotąd z wielu powodów. Ten podstawowy to oczywiście brak pieniędzy, ale problemem jest również znalezienie nowoczesnej narracji do opowiedzenia tego wydarzenia. Jeszcze niedawno w czasie konferencji prasowej Jacek Głomb zaznaczał – W samej Legnicy bitwa jest czymś kompletnie oczywistym, ale też czymś kompletnie omijanym. Trzeba ją opowiedzieć na nowo, dodać nową legendę i współczesny ton.