Reklama

Orson Welles - sztukmistrz sztuk wielu

W maju przypada setna rocznica urodzin Orsona Wellesa, autora słynnego słuchowiska „Wojna światów”, filmu – „Obywatel Kane”.

Aktualizacja: 01.05.2015 21:02 Publikacja: 01.05.2015 18:00

Orson Welles w filmie "Obywatel Kane"

Orson Welles w filmie "Obywatel Kane"

Foto: Bloomberg

Zrealizowany przez Julię Kuperberg i Clarę Kuperberg dokument pokazuje, że stereotyp postrzegania Wellesa jest dla niego krzywdzący, bo był nietuzinkową postacią - zarówno kina, jak i teatru.

Niezwykłość osobowości twórcy zaczęła się ujawniać już w dzieciństwie, gdy uczestniczył w wieczorkach organizowanych przez matkę dla jej przyjaciół. Mógł w nich brać udział, o ile było zabawnie i on sam tej zabawy potrafił dostarczyć zebranym.

- Dziś robię sztuczki zawodowo, żeby móc występować – śmieje się w archiwalnym materiale wspominając dzieciństwo.

Ten rys jego osobowości świetnie pamięta córka twórcy – Christopher (imię nadał jej ojciec). Pierwszy raz zobaczyła ojca na scenie kiedy miała pięć lat - urządził i sam opłacił pokaz magii dla żołnierzy amerykańskich stacjonujących w Los Angeles – trwała wtedy wojna...

W Nowym Jorku zjawił się mając 19 lat – i zaczął teatralne rewolucje. Udało mu się to przy okazji pierwszej realizacji teatralnej – „Makbeta", którego wystawił angażując ponad stu czarnych aktorów, w większości nowicjuszy w zawodzie.

Reklama
Reklama

– Wydawało się, że mam nieograniczone możliwości – mówił o sobie Orson Welles.

Przełomem było jednak słuchowisko „Wojna światów", w którym jego siła sugestii okazała się mocniejsza niż rzeczywistość – słuchacze wpadli w panikę, gdy usłyszeli, że na Ziemi pojawili się Marsjanie.

Wówczas zaproponowano mu kontrakt - największy w historii Hollywood. Był rok 1941, a Welles miał 26 lat. Choć dano mu całkowicie wolną ręką wyborze projektów, to jednak dwa pierwsze zostały odrzucone. „Obywatel Kane" jednak powstał i okazał się całkowicie nowatorski.

Jednak już nigdy potem Welles nie nakręcił znaczącego filmu – w sensie hollywoodzkiego, czyli kasowego sukcesu. Wytrwale jednak podążał za swoimi wyobrażeniami i potrzebami artystycznymi.

- Może kręciłbym i lepsze filmy, ale nie byłyby „moje" – wyjaśniał.

Zarabiał więc jako wzięty aktor, by potem przeznaczać pieniądze na produkcje swych niekomercyjnych projektów.

Reklama
Reklama

- Jako pierwszy w tym kraju działał poza systemem finansując swoje filmy – przypomina córka Wellesa.

Trzy razy był żonaty – po raz drugi – z Ritą Hayworth.

Dokument „Nazywam się Orson Welles" jest kapitalną okazją do spotkania z Wellesem sam na sam, bo choć film został nakręcony w ubiegłym roku, to znajdują się w nim obfite archiwalne wypowiedzi bohatera opowieści, a także fragmenty jego ról. Całości dopełniają wywiady z córką, a także Peterem Bogdanovicem, Josephem McBride, Henrym Jaglom. Warto.

Premiera filmu w sobotę 2 maja o 12.20 w TVP Kultura.

Film
Złoty Lew dla Jima Jarmuscha za „Father Mother Sister Brother”
Film
Wenecja 2025: Złoty Lew dla Jima Jarmuscha za „Father Mother Sister Brother”
Film
Wenecja 2025: Dla kogo wenecki Złoty Lew?
Film
Ostatnie godziny umierającej małej Palestynki. Jedna z dziesięciu tysięcy
Film
Nie żyje aktor Graham Greene. Miał 73 lata
Reklama
Reklama