"Taeyang-ui huye" czyli "Potomkowie Słońca" to jeden z najbardziej znanych obecnie seriali na świecie. Choć w naszym kręgu kulturowym ustępuje miejsca produkcjom amerykańskim jak "Gra o tron" czy "House of cards", oszalała na jego punkcie Azja.

"Potomkowie" nie są pełni intryg i politycznych spisków jak wspominani zachodni konkurenci. To historia uczucia między kapitanem sił specjalnych oraz panią doktor. Yoo Si-jin i Kang Mo-yeon tak bardzo spodobali się w Korei Południowej, że na ich historię zaczęto zwracać uwagę także w Chinach. Widownia rosła z odcinka na odcinek, fenomen popularności wspiął się na niewyobrażalne dla Zachodu poziomy.

Chińska armia planuje nakręcić własny serial wzorowany na "Potomkach", a szef tajskiej junty wojskowej zachęcał swoich rodaków do oglądania produkcji ze względu na walory patriotyczne.

Po ogromnym sukcesie ekonomicznym serialu - eksport do ponad 30 krajów, kilkudziesięcioprocentowe wzrosty sprzedaży lokowanych w nim produktów oraz
nawet jeden procent PKB przyniesiony Korei Południowej - szykuje się kolejny.

Chiński reżyser Zhang Yibai ogłosił decyzję o przeniesieniu historii na filmowy ekran. Nie wiadomo jeszcze, kto zagra główne role, czy uda mu się przebić sukces dwójki bohaterów Song Joong-Ki i Song Hye-Kyo, ale z pewnością będzie to nowy rozdział zwycięskiej kampanii tzw. hallyu, koreańskiej nowej fali pop kultury, która zdobywa fanów na całym świecie.