Oryginalny tytuł tego filmu brzmi „Military Wives”. Bo też jego bohaterkami są żony żołnierzy, które zostały w bazie wojskowej, podczas gdy ich mężowie wyjechali na misję do Afganistanu. Kobiety starają się wspierać nawzajem, zabijać nudę, a przede wszystkim niepokój o losy swoich najbliższych. Lisa przygotowuje spotkania przy kawie i ciasteczkach, Kate, żona pułkownika, też stara się znaleźć wszystkim zajęcia, które pozwoliły im na chwilę zapomnienia i wytchnienia. Gdy pada propozycja, by wspólnie śpiewać, obie organizują chór. Nie idzie to łatwo: między Kate i Lisą iskrzy niebezpiecznie, bo Kate jest bardziej tradycyjna i chce, by repertuar chóru wyglądał klasycznie i górnolotnie, natomiast Lisa kocha popowe przeboje lat 80. Ale chór zaczyna funkcjonować. I wreszcie tworzyć własne piosenki – jak listy do swoich bliskich.