Reklama

Bosonoga contessa i jej mężczyźni

Uwodzicielka i skandalistka Ava Gardner była kobietą nie poddającą się sile konwenansów.

Publikacja: 09.06.2017 08:02

– Czuję się szczęśliwa tylko wtedy, gdy nic nie robię – wyznawała. – Nie rozumiem ludzi, którzy lubią pracować i mówią o tym, jakby to był jakiś obowiązek.

„Pandora i latający Holender” – ten mroczny film uważany jest za jeden z najważniejszych w dorobku Avy Gardner. Ale potem była też niemniej słynna „Bosonoga contessa”, czy „Noc iguany”. Ona zaś nie znosiła przymusu i pracy w filmie, która rzadko ją bawiła. Role przyjmowała wtedy, gdy potrzebowala pieniędzy, wiele z nich zdarzyło się też w trzeciorzędnych obrazach. Miała ponoć cygańską duszę i nie obchodził ją gwiazdorski wizerunek, w jaki próbowano ją wtłoczyć. Nienawidziła udzielać wywiadów i unikała ich konsekwentnie.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Film
Narnia wraca na ekran z Meryl Streep. Reżyseruje autorka sukcesu „Barbie"
Film
Nie żyje krytyk filmowy Andrzej Werner
Film
Niedoszły Bond na tropie Laury Palmer z Yosemite, czyli serial „Dzikość” Netflixa
Film
Bond, Batman i Supermeni wracają do akcji. Lubimy tych bohaterów, których już znamy
Film
Rzeź w konstancińskiej rezydencji, czyli pechowe „13 dni do wakacji"
Reklama
Reklama