Reklama

"Ja, Tonya": Sport jako metafora amerykańskiego społeczeństwa

„Jestem najlepsza. Ja, Tonya" wpisuje się w nurt filmowych rekonstrukcji historycznych, które ostatnio na wyścigi realizują Amerykanie. Dbają o kostiumy, scenografię oraz podobieństwo bohaterów.

Aktualizacja: 28.02.2018 21:48 Publikacja: 28.02.2018 18:27

"Ja, Tonya": Sport jako metafora amerykańskiego społeczeństwa

Foto: materiały prasowe

W 2016 r. powstał serial o futboliście O.J. Simpsonie oskarżonym o morderstwo. W 2014 r. na ekrany kin trafiła historia braci zapaśników Schultzów „Foxcatcher", a ostatnio głośno jest o serialu przypominającym zabójstwo Gianniego Versace.

Nominowany do trzech Oscarów film „Ja, Tonya" podobnie jak „Foxcatcher" traktuje sport jako metaforę amerykańskiego społeczeństwa. Przygląda się podziałom klasowym, wobec których powiedzenie „od pucybuta do milionera" brzmi jak okrutny żart.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Film
Nie żyje reżyser Jerzy Sztwiertnia
Film
„To był tylko przypadek”: Co się dzieje, gdy do władzy wracają przestępcy
Patronat Rzeczpospolitej
Złota Palma z Cannes, Marcin Dorociński i „Papusza”. Weekend otwarcia 19. BNP Paribas Dwa Brzegi zapowiada się wyśmienicie
Film
Gwiazda seriali „Sex Education” i „Biały lotos” Aimee Lou Wood kręci film w Polsce
Film
12 filmów ze wsparciem Warszawy i Mazowsza. Jakie to produkcje?
Reklama
Reklama