A do tego wątki sensacyjne, pogonie i ucieczki. To elementy składowe drugiego filmu Patryka Vegi. Niestety, o „Ciachu” niewiele więcej wiadomo. Może jeszcze tylko to, że narzeczony Basi skrywał przed nią prawdziwe oblicze, a gdy je ukazał, bracia zdecydowali się interweniować w imię szczęścia siostry.

Filmu nie pokazano dziennikarzom. Trudno dociec, dlaczego. Albo twórcy spodziewają się wielkiej klapy (ale czy może to grozić autorowi głośnego „Pitbulla”?), albo prawdziwego ekranowego objawienia. W końcu to właśnie o Vedze Roma Gąsiorowska powiedziała w ubiegłorocznym wywiadzie dla „Machiny”: „On jest geniuszem”.

„Myślę, że będą państwo przez dwie godziny pękać ze śmiechu” – zachwala „Ciacho” reżyser. A aktorzy zapowiadają ubaw na miarę „Seksmisji”. Jeśli sądzić po telewizyjnych spotach reklamowych złożonych z fragmentów filmu, w ogóle się na to nie zanosi. Wybrane sceny prezentują humor bardzo niskich lotów i fatalne aktorstwo. Ale nie można wyrokować o całości na podstawie strzępów wyrwanych z kontekstu. O tym, czy „Ciacho” przełamie fabularne stereotypy polskich komedii, przekonamy się już w piątek.

[i]Polska 2010, reż. Patryk Vega, wyk. Marta Żmuda-Trzebiatowska, Tomasz Karolak, kina: Cinema City: Arkadia, Bemowo, Galeria Mokotów, Janki, Promenada, Sadyba, Multikino: Ursynów, Złote Tarasy, Silver Screen: Targówek, Wola Park, Atlantic, Femina, Kinoteka, NoveKino Praha[/i]