Polskie kino silne aktorstwem

To był udany festiwal. Aż osiem spośród 24 filmów konkursu głównego zasługiwało, moim zdaniem, na najwyższe trofeum: Złote Lwy

Publikacja: 19.09.2009 02:15

34. festiwal to ekranowe odkrycie Adama Woronowicza (pojawił się w pięciu filmach)

34. festiwal to ekranowe odkrycie Adama Woronowicza (pojawił się w pięciu filmach)

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Który z tytułów najbardziej zachwycił jurorów, dowiemy się w sobotę wieczorem (transmisja gali w TVP 2, godz. 21.05). Ale nawet w tych słabszych niedostatki scenopisarskie czy warsztatowe rekompensowali aktorzy. Tak jak w „Ostatniej akcji” Michała Rogalskiego, gdzie pokazali klasę weterani ekranu, z nieżyjącym już Janem Machulskim, Aliną Janowską, Barbarą Krafftówną i Marianem Kociniakiem na czele.

34. festiwal to ekranowe odkrycie Adama Woronowicza (pojawił się w pięciu filmach). Jego tytułowa kreacja w „Popiełuszko. Wolność jest w nas” Rafała Wieczyńskiego uwiarygodniła zestaw ożywionych obrazów z dziejowego albumu. Przełamała dosadność i czarno-białe uproszczenia. Woronowicz ukazał księdza Jerzego jako postać głęboko ludzką, ujmującą szczerością.

Ten sam aktor stworzył także dwie świetne role drugiego planu. Był zabawnym księgowym próbującym przedstawić swoje atuty potencjalnej narzeczonej w „Rewersie” Borysa Lankosza i oportunistycznym sędzią Sądu Najwyższego Igorem Andrejewem, który przyczynił się do wykonania wyroku na gen. Fieldorfie w „Generale Nilu” Ryszarda Bugajskiego.

Moim drugim kandydatem do nagrody aktorskiej jest Olgierd Łukaszewicz, odtwórca roli tytułowej w tym filmie. Jego „Nil” to nie pomnik z panteonu narodowej sławy, nie heros bez skazy operujący na co dzień patriotycznymi sloganami, ale człowiek z krwi i kości, robiący tylko to, co uważa za słuszne. Zawsze uczciwy wobec siebie i innych.

Z pięciu festiwalowych ról Borysa Szyca najwyżej oceniam Silnego z „Wojny polsko-ruskiej” Xawerego Żuławskiego. Jego zmagający się z życiem dresiarz z wygolonymi głową, brwiami, rzęsami oraz z napakowaną muskulaturą to majstersztyk aktorskiego rzemiosła. Faworytami do nagród za męskie role drugoplanowe są dla mnie Janusz Gajos i Krzysztof Stroiński. Pierwszy genialnie zagrał w filmie „Mniejsze zło” Janusza Morgensterna ojca bohatera, totalnego oportunistę. Jak zwykle klasę pokazał Stroiński: bezrobotny ślusarz w drugiej noweli „Demakijażu” Doroty Lamparskiej czy samorządowy urzędnik z „Enena” Feliksa Falka.

Zdecydowanie mniej szans dano w tym roku aktorkom. Faworytka do nagrody za rolę pierwszoplanową jest właściwie jedna: Agata Buzek w „Rewersie”, świetnie czująca konwencję czarnej komedii rozgrywanej w scenerii ponurych lat stalinowskich. Jej Sabina, zakompleksiona, nieśmiała 30-latka, redaktorka działu poezji, na przemian śmieszy i wzrusza. To postać groteskowa, a zarazem psychologicznie prawdziwa. Grające jej mamę i babcię Krystyna Janda i Anna Polony to potencjalne kandydatki do nagród za role drugoplanowe. Tak jak dziewczyny Silnego z „Wojny polsko-ruskiej”: Sonia Bohosiewicz, Roma Gąsiorowska i Marta Strzelecka.

[ramka][b]Ranking krytyków[/b]

Recenzenci filmowi „Tygodnika Powszechnego”, „Polityki”, „Filmu” i „Rzeczpospolitej” oceniają festiwalowe pokazy w skali od 1 do 6. Oto trzy najlepsze filmy (w nawiasie średnia ocena):

- „Rewers”, reż. Borys Lankosz (5)

- „Dom zły”, reż. Wojciech Smarzowski (4,6)

- „Zero”, reż. Paweł Borowski (4,5)[/ramka]

Który z tytułów najbardziej zachwycił jurorów, dowiemy się w sobotę wieczorem (transmisja gali w TVP 2, godz. 21.05). Ale nawet w tych słabszych niedostatki scenopisarskie czy warsztatowe rekompensowali aktorzy. Tak jak w „Ostatniej akcji” Michała Rogalskiego, gdzie pokazali klasę weterani ekranu, z nieżyjącym już Janem Machulskim, Aliną Janowską, Barbarą Krafftówną i Marianem Kociniakiem na czele.

34. festiwal to ekranowe odkrycie Adama Woronowicza (pojawił się w pięciu filmach). Jego tytułowa kreacja w „Popiełuszko. Wolność jest w nas” Rafała Wieczyńskiego uwiarygodniła zestaw ożywionych obrazów z dziejowego albumu. Przełamała dosadność i czarno-białe uproszczenia. Woronowicz ukazał księdza Jerzego jako postać głęboko ludzką, ujmującą szczerością.

Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu
Film
Europejskie Nagrody Filmowe: „Emilia Perez” bierze wszystko
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
Harry Potter: The Exhibition – wystawa dla miłośników kultowej serii filmów