Hrebejk ma jednak i poważną twarz. W najnowszym jego obrazie – „Kawasaki’s Rose” – który otrzymał dwie nagrody w Berlinie, charakterystycznego humoru jest niewiele (swoją drogę nie wiadomo jeszcze, czy ta opowieść o kolaboracji w dobie komunistycznego ustroju kiedyś do nas dotrze). Ma też na koncie głośny dramat wojenny „Musimy sobie pomagać” oraz rozgrywające się w epoce komunizmu „Pupendo”. Te obrazy znalazły się w programie przeglądu.

Z pozostałych propozycji – obok „Do Czech razy sztuka” i „Niedźwiadka” – najbardziej interesujące są komediodramaty: „Na złamanie karku” i „Pod jednym dachem”. W pierwszym Hrebejk snuje precyzyjną pajęczynę zazębiających się wydarzeń. W środku historii napiętnowanych ksenofobią, uprzedzeniami rasowymi i brakiem chęci zrozumienia potrzeb innych znajduje się hinduski chłopiec.

W drugim akcja rozgrywa się na przełomie 1967 i 1968 r. w praskiej kamienicy zamieszkiwanej przez zwolenników i przeciwników systemu. Film porusza serca widzów bez uciekania się do prostackiej martyrologii.

[i]Jan Hrebejk – czeski humor, czeska mądrość, Alchemia, Warszawa, ul. Jezuicka 4, bilety: 15 zł, rezerwacje: tel. 0609 525 756, piątek (23.04) – niedziela (25.04), godz. 11.30, 13.45, 15, 15.45, 17, 17.30, 17.45, 19.30[/i]