Twórcy filmowej rozrywki traktują nas jak ciemny lud, który wszystko kupi, byle w ładnym opakowaniu.
Takim wabikiem w "Los numeros" Ryszarda Zatorskiego (m.in. "Nigdy w życiu!", "Tylko mnie kochaj", "Dlaczego nie!") są popularni aktorzy. W roli głównej wschodząca gwiazda Lesław Żurek. Przystojny literat z "Mniejszego zła", oficer z ułańską fantazją w "Małej Moskwie" i czuły barman z "Randki w ciemno". Wspiera go Antoni Pawlicki – m.in. cichociemny w serialu "Czas honoru". Płeć piękną reprezentują: debiutująca na dużym ekranie Justyna Schneider i Tamara Arciuch, którą ostatnio można było oglądać w "Och, Karol 2" i "Wojnie żeńsko-męskiej".
W tym czworokącie rozgrywa się romansowo-kryminalna intryga. Policjant o imieniu Kuba (Żurek) wygrywa w totka 17 milionów. Jednak zwycięski los okazuje się fałszywy. Śledztwo przeciw Kubie prowadzi jego kolega (Pawlicki).
Podejrzany gliniarz postanawia oczyścić się z zarzutów. Z pomocą zakochanej w nim sąsiadki (Schneider) prowadzi prywatne dochodzenie. Kubie pomaga również Marta (Arciuch), szefowa komisji kontroli w prywatnej loterii, która wystawiła feralny los.