Scenariusz Macieja Pisuka wydał mi się znakomitym materiałem na film pokazujący fragment historii hip-hopu – mówi Jerzy Kapuściński, dyrektor Kadru. – Ale jest to również piękna historia trzech chłopaków, którzy na Śląsku, w końcu lat 90., gdy zamykane były kopalnie i ludziom żyło się bardzo ciężko, walczyli o swoją sztukę.
Czytaj więcej - serwis Młode Kino
Pod koniec lat 90. Magik grał w Kalibrze 44, był już wówczas znanym na Śląsku hip-hopowcem. Rahim współtworzył 3XKlan. W 1998 roku zaczęli razem pracować, wkrótce dołączył do nich Fokus i powstały pierwsze utwory Paktofoniki: "Priorytety", "Ja to ja", "Gdyby". Dwa lata później zespół podpisał kontrakt z Gigant Records.
W "Priorytetach" Magik śpiewał: "Nie mam ochoty na zabawy w żołnierzyka. Zegar tak tyka, a czas umyka". Nie chcąc iść do wojska, udawał niepoczytalnego. Komisja wojskowa odroczyła mu powołanie na rok. Ale nie tylko to go dręczyło. Z muzyki nie był w stanie utrzymać żony i dziecka. Poniewierany przez teściów, coraz bardziej zagubiony, a wreszcie wyrzucony z domu, napisał kontrowersyjną piosenkę "Jestem Bogiem". "Bez przerwy robię rzeczy, których nienawidzę, tylko tu mogę powiedzieć: "nie!"" – tłumaczył. Próbował sklecić z powrotem swoje małżeństwo. Nie udało się. 18 grudnia 2000 roku ukazała się płyta Paktofoniki "Kinematografia". W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia Magik popełnił samobójstwo.