Obydwoje cierpią na fobię społeczną. Takie osoby, wbrew temu, co moglibyśmy przypuszczać, często pokrywają lęki szorstkim lub infantylnym zachowaniem maskującym. Będąc sam na sam, nieustannie walczą z ograniczeniami swojej psychiki, ciągle się motywując do ich przełamania.

Jean-René zakochuje się w Angélique od pierwszego wejrzenia, w momencie gdy ją zatrudnia w fabryce. Z wzajemnością. Ale to wcale nie oznacza dla niej rozpoczęcia wspaniałej kariery ani dla obojga – początku wielkiego romansu. Nieśmiałość dosłownie ich paraliżuje, co daje scenarzyście pole do popisu. I Philippe Blasband sprostał wyzwaniu, wymyślając oryginalne i zabawne sytuacje z udziałem zakochanych.

„Przepis na miłość" nie jest banalną komedią romantyczną, ale uroczym filmem o miłości z poważnym wątkiem dotyczącym ludzi dotkniętych fobiami. Jego nieco cukierkowa scenografia wzbogaca go atmosferą trochę bajkową, a trochę surrealistyczną. Wreszcie są tu aktorzy świetnie dopasowani do swoich ról – cudowna Isabelle Carré („Anna M.", „Schronienie" Ozona) i Benôit Poelvoorde. Ten film to balsam dla serca i umysłu.

Komedia romantyczna, Francja, Belgia 2010, reż. Jean-Pierre Améris, wyk. Isabelle Carré, Benôit Poelvoorde, Lorella Cravotta, Lise Lamétrie