Tak było w „Spotkaniu" (2007), gdzie wykładowca spotkał parę imigrantów. A także w animowanym „Odlocie" (2009) o starszym panu zmieniającym się pod wpływem pulchnego skauta.
Bohaterem „Wszyscy wygrywają" jest radca prawny Mike Flaherty (Giamatti). Interes, ze względu na kryzys, idzie coraz gorzej. Mike'a nęka więc obawa o przyszłość rodziny, choć stara się ignorować problemy i ukrywać emocje.
W końcu zgłasza się wraz z kolegą na ochotnika jako trener licealnej drużyny zapaśniczej. Zostaje również opiekunem Leo, staruszka z demencją. I tak poznaje Kyle'a (Shaffer), wnuczka swojego podopiecznego. To zbuntowany nastolatek z rozbitej rodziny. Wkrótce Mike odkrywa, że chłopak ma smykałkę do zapasów. Liczy, że zarobi na jego walkach. Stopniowo jednak zaczyna mu naprawdę na Kyle'u zależeć. I wtedy pojawia się matka chłopca, kobieta po odwyku...
Tyle streszczenie, które zwiastuje słodko-gorzki film obyczajowy. Dystrybutor nie zorganizował pokazu prasowego, ale – sądząc po innych filmach McCarthy'ego – warto wybrać się do kina.
Tragikomedia, USA 2011, reż. Thomas McCarthy, wyk. Paul Giamatti, Amy Ryan, Alex Shaffer