Aktorka, która parę dekad temu przebojem weszła na polskie ekrany, zagrała z chłopakiem, który jest nadzieją naszego kina od kilkunastu miesięcy. Pozornie banalna scena rozmowy właścicielki mieszkania ze studentem, któremu wynajęła lokum, może zabłysnąć w krótkometrażowej fabule Wojciecha Jagiełły.
Nam nie było dane tego sfotografować. Młoda ekipa podczas pracy w programie „30 minut" uczy się także organizacji zdjęciowego planu. Na razie musimy więc uwierzyć na słowo, że w powstającej historii najważniejszy jest 19-letni Tomasz, student pierwszego roku Politechniki (Schuchardt). Chłopak niedawno sprowadził się do dużego miasta, stara się odnaleźć w nowym środowisku. Pewnego dnia, w tramwaju, jest świadkiem kradzieży, której nie potrafi zapobiec. To zdarzenie burzy jego – i tak już zachwiany – spokój ducha.
Utratę poczucia bezpieczeństwa mają oddawać zdjęcia Jakuba Gizy – naturalistyczne i monochromatyczne, w większości (poza sceną snu) realizowane „z ręki". W tej rozedrganej rzeczywistości Schuchardt pokazany został w kontrze. Z wyglądu i zachowania silny, ma odkryć na ekranie sporo słabości.
Postać Tomka to ciekawe zadanie dla aktora kojarzonego m.in. z mocną kreacją w filmie „Chrzest" Marcina Wrony (dostał za nią nagrodę i tytuł objawienia festiwalu w Gdyni 2010 r.). Za chwilę zobaczymy go w roli Fokusa, założyciela Paktofoniki, w filmie Leszka Dawida o legendzie polskiego hip-hopu.
Tymczasem „Tramwaj", realizowany w Studiu Munka przy Stowarzyszeniu Filmowców Polskich, jeszcze jest w fazie zdjęć. Premiera w przyszłym roku.