Już nie jestem kukiełką

Przez długi czas Kirsten Dunst była wzorem cnót. Skoncentrowana na pracy, mieszkała z matką i trzymała się z daleka od używek

Publikacja: 30.04.2012 01:01

Już nie jestem kukiełką

Foto: EAST NEWS

30 kwietnia 2012 Kirsten Dunst kończy 30 lat.

Przypominamy fragment tekstu z Rzeczpospolitej

z kwietnia 2009

Bomba wybuchła, kiedy w 2008  roku 26-letnia wówczas aktorka zapisała się na terapię w ośrodku zamkniętym. Prasa spekulowała o problemach z alkoholem i niekończących się nocnych imprezach. Gwiazda ucinała plotki: – Leczyłam się z depresji

Życie w blasku fleszy i dorastanie na oczach kamer, bo zaczęła występować, mając zaledwie trzy lata, mogło doprowadzić do kryzysu nawet tak poukładaną osobę jak Dunst. – Każdy przechodzi w swoim życiu trudne chwile – mówi aktorka.

Niechętnie opowiada o kuracji, podkreśla, że takie sprawy wymagają intymności i delikatności, a tą paparazzi nie grzeszą. Dlatego unikała wywiadów, dopiero po pewnym czasie trochę się otworzyła: – Emocjonalnie nie umiałam się odnaleźć. Nie potrafiłam wyrzucić z siebie złości, starałam się być ciągle i dla wszystkich miła. Kiedy byłam dziecięcą aktorką, mówiono mi, dokąd mam iść, gdzie stanąć. Zaczęłam się czuć jak kukiełka. Byłam całkowicie zależna od czyjejś akceptacji. Ale to się zmieniło.

Stanąć na nogi pomógł jej – jak zwykle – film. A dokładnie: kryminalno-miłosna historia o optymistycznym tytule „All Good Things”.

Kirsten Dunst urodziła się w Point Pleasant (New Jersey), jej ojciec jest Niemcem, matka Szwedką. To ona popchnęła córkę do aktorstwa. – Nie mam jej tego za złe, uwielbiałam występować, kochałam kontakt z publicznością, do niczego nie trzeba mnie było specjalnie namawiać – wspomina gwiazda. – Mama zawsze powtarzała, że gdyby coś mi się nie podobało, to w każdej chwili mogę zrezygnować. Ale ja świetnie się czułam, grając. Dopiero teraz widzę, że to się jednak stało zbyt wcześnie.

Wystąpiła w ponad setce telewizyjnych reklamówek. W 1989 roku zadebiutowała w „Opowieściach nowojorskich” Woody’ego Allena, pojawiła się też u boku Toma Hanksa w „Fajerwerkach próżności”. Dwuznaczny rozgłos przyniósł jej udział w „Wywiadzie z wampirem”: miała wówczas 11 lat i całowała się przed kamerą z Bradem Pittem. Ale kontrowersje szybko ucichły, bo rola została zauważona przez krytyków, a Dunst dostała nominację do Złotego Globu oraz nagrodę MTV. Trafiła też na listę najpiękniejszych ludzi magazynu „People”.

Kolejnym sukcesem była rola w debiutanckim filmie Sofii Coppoli „Przekleństwa niewinności” (1999), gdzie zagrała nastoletnią samobójczynię.

Bardzo dobrze wspomina pracę na planie tego filmu: – Nikt wcześniej nie wymagał ode mnie takich rzeczy – mówi. – Zwykle wystarczało, że będę słodkim, ładnym dzieckiem. Jestem wdzięczna Sofii, że dostrzegła we mnie coś więcej. Dzięki temu spotkaniu stałam się dojrzalszą osobą i aktorką.

Potem wystąpiła m.in. w komedii o cheerleaderkach „Dziewczyny z drużyny”, dramacie „Zakazana namiętność” (2001), opowiadającym o niewyjaśnionej zbrodni na jachcie magnata prasowego Williama Randolpha Hearsta, oraz „Uśmiechu Mony Lizy” (2003) – o nauczycielce (Julia Roberts), która uczy swoje studentki myślenia i niezależności.

W 2002 roku przyjęła propozycję zagrania Mary Jane w „Spider-Manie”. – Nigdy nie pasjonowały mnie komiksy, bo moje pokolenie wolało wideo – mówiła. – Na udział w pierwszej części zdecydowałam się z rozsądku: zależało mi na popularności. Z kolejnymi częściami było już inaczej: odpowiada mi praca z reżyserem Samem Raimim, a postać Mary Jane została w scenariuszu rozbudowana, jest bardziej złożona, a co za tym idzie – ciekawsza.

Już „Spider-Man 2” stał się dla Dunst przepustką do elitarnego klubu pań zarabiających w Hollywood ponad 5 mln dolarów. Jej pozycję umocniły komedie romantyczne: „Wimbledon” (2004), gdzie zagrała obiecującą tenisistkę, i „Elizabethtown” (2005) – w którym wcieliła się w piękną stewardesę. Przed trzema laty wystąpiła w tytułowej roli w kostiumowej „Marii Antoninie”. Było to już kolejne spotkanie aktorki z reżyserką i przyjaciółką Sofią Coppolą.

– Film jest osadzony w realiach historycznych, ale od zdarzeń i dat ważniejsza była dla nas prawda uczuć – mówi Kirsten. W 2008 roku można było ją oglądać w komedii „Jak stracić przyjaciół i zrazić do siebie ludzi” z Simonem Peggiem. Zagrała tam dziennikarkę nowojorskiego tygodnika plotkarskiego z najwyższej półki. – Znowu zaczęłam słuchać swojej intuicji – mówi Dunst. – Przede wszystkim chcę pozostać wierna sobie. Zawsze mam wybór: tak albo nie. Jestem wolna.

Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu
Film
Europejskie Nagrody Filmowe: „Emilia Perez” bierze wszystko
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
Harry Potter: The Exhibition – wystawa dla miłośników kultowej serii filmów