Ona, porzuciwszy najpierw rodzinne strony i rodziców wychowujących jej córeczkę, a potem źle płatną pracę w fabryce plastiku w Bangkoku, zarabia na życie w barze, do którego przychodzą faceci spragnieni rozrywek.
Dzieli ich praktycznie wszytsko, a łączy mocne uczucie. Biorą ślub i wkładają wiele wysiłku w to, by w Tajlandii ułożyć wspólne życie. On spienięża wszystko, co ma w Anglii, by nowej rodzinie wybudować dom w jej rodzinnej wiosce i zapewnić jej przyszłość. W tym miejscu kończy się bajka, a zaczyna proza życia codziennego. Ona ciężko pracuje na farmie świń, a on najbardziej lubi przesiadywać w pubie z kilkoma innymi obcokrajowcami w podobnej do niego sytuacji. Nie pomaga swej żonie w niczym, a jednocześnie czuje się w Tajlandii coraz bardziej obco. Z pewnej wizyty w mieście nie wraca już na wieś.
Na życie z nową żoną wydał wszystkie swe pieniądze, spalił za sobą mosty, a mimo to nie widzi już możliwości dalszego życia w Tajlandii. Wraca do Anglii zrujnowany, ale także z poczuciem życiowej klęski. W jednym oboje się zgadzają: za pieniądze nie można kupić wszystkiego. Okazuje się również, że samo uczucie to zbyt mało, by skleić dwa tak odległe światy.
POLECAMY
Walka o bagaż